Wpis z mikrobloga

@zonley: po przetarciu ręcznikiem i wytarciu krwi xD połamany nos i już prawie zamknięte oko, do tego druzgocąca przewaga przeciwnika w walce. no faktycznie miał szanse :D

p.s. źle przeczytałem twoją wypowiedź, ale wnioski te same
@w00nski: czekaj o jakiej przewadze mowimy. Dla mnie walka byla w miare wyrownana, na poczatku kiwior ladnie walczyl i podlaczyl tego drugiego, ale po kilku przyjetych ciosach sie lekko pogubil i nie bylo zadnej dominacji. Nie wiem o czym mowsz - arczi mogl na spokojnie go skonczyc, ale kiwior wykrzesal ostatnie sily i dal rade zwyciezyc.
@zonley: no tak, ale jak pindera i turski już przekreślili Kiwiora to było to po pierwszym czy drugim nokdaunie. Kiwior już nie miał argumentów, ciosy były bardzo widoczne, a i przede wszystkim powolne. Arczi mógł to spokojnie wygrać, ale szedł w ogień, zamiast spokojnie wypunktować sobie rywala to się odkrył i przyjął bombę z opóźnionym zapłonem.