Wpis z mikrobloga

@wojna_idei: Bo problem jest taki, że dyrektorzy często się w pewnych kwestiach nieuczeni. Nie wysyła ich się na kursy, szkolenia. Widzą znaną twarz i szczytny cel to nawet nie pytają o szczegóły. Podobnie rada nauczycielska, oni to nawet nie chcieliby wiedzieć na czym są oparte dane badania. Pamiętam jak do szkoły mojej siostrzenicy przyjechał Dawid Piątkowski. Nauczyciele, ze tak powiem posikani, a jak jakieś dziecko zadało "niewygodne" pytanie zaraz było
  • Odpowiedz
Pamiętam jak do szkoły mojej siostrzenicy przyjechał Dawid Piątkowski.


@MxS89: Pomyłką jest, że go w ogóle wpuścili. To już lepiej jakby zaprosili uczciwego pracownika z kołchozu.
  • Odpowiedz