Wpis z mikrobloga

Od kiedy pracuję na etacie (mam mały exp), to mam wrażenie, że naprawdę ciężko jest się czegoś w tej pracy nauczyć. Ciągle łatanie jakiś skomplikowanych bugów, wieczne debugowane, pie*lenie się ze środowiskiem czy deployem. Gdybym teraz zrezygnował z dokształcania się po pracy, to chyba bym doznał regresji.

A mówili - "prawdziwego programowania nauczysz się w pracy". Gówno prawda, przynajmniej w moim przypadku, no ale wiadomo, to najprawdopodbniej kwestia projektu. W sumie to czego tak naprawdę uczymy się w takiej pracy?

#programowanie
  • 2
Programowanie to przede wszystkim rozwiązywanie problemów. Użycie jakiejś specyficznej technologii nie jest celem samym w sobie. Łatanie skomplikowanych bugów, debugowanie, problemy konfiguracyjne i inne tego typu aspekty uczą o wiele więcej niż "green field".
Ja najwięcej roboty nauczyłem się w legacy. Technologie może były stare, ale miałem okazję zmierzyć się z konsekwencjami decyzji podjętymi X lat wcześniej gdzie osoby projektujące system nie były chyba świadome w jakiej skali będzie on działał za
@1SunnyBunny1: praca nauczy ciebie wielu rzeczy, ale tak jak mówisz - w pracy przede wszystkim pracujesz na rzecz klienta i nie uczysz się aż tyle jakbyś ten czas poświęcił na naukę na własną rękę. ten zawód jest niewdzięczny pod tym względem. oczekuje się od ciebie, że będziesz pracował 8h dziennie, ale do tego musisz poświęcić połowę tyle na naukę nowych rzeczy, bo potem nigdzie nie znajdziesz pracy, gdy nagle korpo postanowi