Wpis z mikrobloga

Stoję dzisiaj przy kasie w Tesco a przede mną jakaś grupka 4 przedstawicieli #gimbaza. Tak na oko 15 - 16 lat. Najstarszy i najwyższy stał pierwszy, bo chyba szefem był :) Zakupili jakieś soczki, chipsy, batoniki i coś tam jeszcze....kasjerka nabiła na kasę i mówi: 18 zł (z jakimś tam hakiem)....Szef się patrzy w tym momencie na kolegów i rzecze bardzo poważnym głosem z takim jego natężeniem, że aż ludzie stojący obok podnieśli głowy a koledzy zrobili miny jakby mieli mu + 100 do respektu dodać:

- A można kartą?

Po czym wyjmuje z kieszeni w kurtce kartę płatniczą i wyciąga ją w triumfalnym, zamaszystym geście w kierunku kasjerki jakby co najmniej czuł się Prezydentem USA i bacznie obserwuje reakcje kolegów.

Pani kasjerka wkłada kartę do terminala, wskazuje wzrokiem na klawiaturę umiejscowioną w stronę klienta i mówi:

- poproszę PIN

Szef spogląda Pani kasjerce w oczy i wykrzykuje:


#coolstory #heheszki #coolstorykaytka
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Szef się patrzy w tym momencie na kolegów i rzecze bardzo poważnym głosem z takim jego natężeniem, że aż ludzie stojący obok podnieśli głowy a koledzy zrobili miny jakby mieli mu + 100 do respektu dodać:


@k4yt3k: Hehe, znałam gościa, który jak odbierał telefony od kolegów to najpierw odchrząkiwał, potem dopiero jak już nabrał odpowiedniej, wysokiej, wibrującej i zachrypniętej barwy, ultra poważnym, zimnym i nieprzystępnym tonem mówił ''cześć'', jakby co
  • Odpowiedz