Wpis z mikrobloga

kontekst, tl;dr: stwierdziłem że rolnicy to hipokryci, skoro domagają się (nie: apelują, nie: proszą DOMAGAJĄ SIĘ) żeby unikać kupna produktów spożywczych z importu, a sami nieszczególnie się przejmują czy koszulka założona na rolnika jest z Polski czy z Bangladeszu. Po wskazaniu że bez ubrań się umrze bo się zamarznie (nie wiem jak wy, ale zasadzić jakieś jabłonki i potem zeżreć z nich jabłka bym umiał, ale dżinsów chałupniczo no nie zrobię) to
@Filipterka25: Skoro ciebie dał na czarno, to nie chce z tobą gadać. Nie chce z tobą gadać to po #!$%@? chcesz go wołać? Ja #!$%@?. Uszanuj wolę człowieka, pewnie i tak ma już dawno na ciebie #!$%@? a żyłka to pękła tylko tobie, bo chce ci się grzebać w gównie.( ͠° °)

Zresztą mam #!$%@? deja vu bo już któryś raz się w to zesranie
żyłka to pękła tylko tobie,


@gryyyn: No nie wiem, to jemu się kliknęło czarnolisto jak po raz kolejny się ośmieszył - tą raża zapasami ubrań na 20 lat.

Czaisz? Chłop rolny nosi skarpetki 20 lat.

po #!$%@? chcesz go wołać?


@gryyyn: Jest to jeden z zabawniejszych bordosów na wykopie. Nie tak zabawny jak mati1990, ale daje chłop do pieca swoimi rolnocentrycznymi bredniami.