Wpis z mikrobloga

@ZiobroZaskoczenia to jest zajebiste, ostatnio jak wybierałem samochód, to to był must have xD powiem więcej, trafiło mi się też ogrzewanie kierownicy. Nie rozumiałem po co to jest, ale po całym dniu na dworze w zimie, to sama przyjemność ʕʔ
  • Odpowiedz
@ZiobroZaskoczenia pomimo tego,że auto trzymam w garażu podziemnym to lubię sobie włączyć grzanie tyłka plus podgrzewanie kierownicy. Tak milusio jak w łóżeczku się robi xD a za chwilę jak mam dupę mokra to cyk wentylowanie włączam xD
  • Odpowiedz
@ZiobroZaskoczenia: Z grzania dupy korzystałem kiedyś kilka razy podczas spania w aucie, nie powiem, spało się dużo przyjemniej :)
Podczas codziennej jazdy nie skorzystałem ani razu.

Podgrzewanej kierownicy nie mam i raczej nie potrzebuję, za to przydałaby się chłodzona kierownica. Szczególnie na słoneczne, upalne dni. Czasami wnętrze auta rozgrzewa się tak mocno, że nie da się dotknąć niektórych elementów, w szczególności kierownicy :)
  • Odpowiedz
@ZiobroZaskoczenia: Mam garaż i nie używam, ale kiedyś na jakimś zimowym wyjeździe przypomniałem sobie po 2 dniach że to mam, włączyłem i było ciepło w dupkę. Fajna sprawa w sumie w krajach gdzie jest zimno.
  • Odpowiedz
@ZiobroZaskoczenia: najgorzej, najpierw grzeje cię w dupę, a potem wychodzisz na mróz i w te ogrzane miejsca najbardziej ci piździ zimnem xD Jeszcze rozumiem, żeby odpalić na chwilę na samym początku, gdy się wsiada do zimnego auta, ale na pewno nie jeździć z tym grzaniem cały czas
  • Odpowiedz