Wpis z mikrobloga

W lipcu 2004 r. na komisariat w Częstochowie zgłasza się były piłkarz miejscowego Rakowa Tomasz W. I zeznaje, że jakiś czas temu rozwiódł się z żoną, która z kolei związała się Marcinem Najmanem. I od tej pory jest nękany przez boksera - słyszy groźby, jest wyzywany, atakowany, dochodzi do aktów przemocy ze strony obecnego partnera jego byłej żony.

Śledczy nie mają łatwego zadania, bo obie strony zarzucają sobie wzajemnie używanie gróźb oraz przemocy. Nagrywają rozmowy, napuszczają na siebie znajomych i posuwają się do wielu innych nieczystych zagrań.

Ale ostatecznie najpierw prokuratura, a potem sąd uznają, że Marcin Najman jest winny stosowania wobec Tomasz W. gróźb karalnych. Zdajmy się tu uzasadnienie wyroku. Sąd ustalił, że bezsprzecznie doszło do przestępstwa popełnionego przez Marcina Najmana dwukrotnie. Po raz pierwszy w lipcu 2003 r., gdy Najman zaatakował Tomasza W. w centrum Częstochowy, i w obecności byłej żony groził mu pobiciem. Były piłkarz zeznał, że oprócz gróźb, został uderzony w twarz otwartą ręką.

Drugi czyn karalny miał miejsce 6 czerwca 2004 r. o godz. 14.38. Najman zadzwonił do Tomasza W. i zaczął mu grozić. Były piłkarz nagrał tę rozmowę. Stenogram znajduje się w aktach. Oto jego fragment. Najman: "Jak cię spotkam, ty kur*, dostaniesz taki wpier*, ty szmaciarzu, że się nie pozbierasz, a na koniec wyru** cię w pysk, ty frajerze, spuszczę ci się na mordę, frajerze zaje*". #famemma
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Brygadzistaziomek: przecież to nie pierwsza taka historia u Najmana, z żoną Salety tez miał taki przelot jak Saleta poleciał do stanów ze swoja kochanka na obóz przygotowawczy, a Najman opiekował się jego żoną. Od tego powstał ich konflikt przecież. Nawet są nagrania jak Saleta udzielał wywiadów z kochanka u boku.
  • Odpowiedz