Wpis z mikrobloga

@Skorvez_957_: to jest ogólnie ciekawe, bo żeby być np. radnym, czyli poziom odpowiedzialności znacznie niższy, obojętnie gdzie, to musisz mieszkać na terenie gminy do której rady kandydujesz. To, ze prezydent nie musi jest śmieszne i nawet nie chodzi mi o to, że to cokolwiek zmienia praktyczenie (bo domeldować można i na chwilę, a mówienie że tylko mieszkaniec danego miasta zna problemy tego miasta jest śmieszne), tylko no jak wymagać od jednych,
@niezdiagnozowany: Dziwię się, że w ogóle komukolwiek (poza PiS, bo ten jako jedna z dwóch głównych partii musi ze względów prestiżowych) chce się kandydować na prezydenta Warszawy.

Przecież kandydat KO wygra tam, choćby srał przed ratuszem, bił losowych przechodniów, kopał dzieci i podpalał śmietniki. Samo KO zresztą jawnie sra na warszawiaków i pluje im w mordę przy każdej okazji, dosłownie prowokując ludzi skrajną arogancją. Poparcie jednak stabilne 50-60%.