Wpis z mikrobloga

  • 0
@Fanaticz tak najlepiej chloropiryfosem. Niestety gryka jak i proso jest pod bardzo ścisłą kontrolą. Nawet nie można myśleć żeby zabijać robaki czymś innym niż środki przeznaczone do dezynfekcji spożywki.
  • Odpowiedz
@MC_Bono: co z nimi? Sa znane i stosowane przez firmy w tym wyspecjalizowane.

Cale pciagi jak najbardziej polskiego zboza potrafily byc zarobaczone.
To jest z 1,5 tys ton w jednym poc. Często wychodzi przy odbiorze i jest zwrot na bocznice i gazowanie.
Tam wyzej sam cos wrzucales o 60 tona, to moze z 3 ciezarowki.
  • Odpowiedz
  • 0
@Aster1981 przy tak nieszczelnej granicy można sądzić, że przyjechało tego w opór. A co jeśli trafiła żywność z Ukrainy, która była gazowana chloroporyfosem? U nas firma wyspecjalizowana ma do tego odpowiednie substancje. W Ukrainie można się wszystkiego spodziewać.
MC_Bono - @Aster1981 przy tak nieszczelnej granicy można sądzić, że przyjechało tego ...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • Odpowiedz
@MC_Bono: po co miałoby przyjeżdzać? Na tym się praktycznie nie zarabia tylko minimalizuje straty. Na odbierze cofną i masz tylko dodatkowe ksozty trnasportu i zajecia naczep/wagonow + koszty wytepienia robactwa.

Nie do konca juz wiem o co ci chodzi.
  • Odpowiedz
  • 0
@Aster1981 po prostu pomieszaliśmy wątki :) Mnie chodziło o chloropiryfos, który był wcześniej używany głównie do gazowania, ale widocznie nie wiesz, że to substancja silnie trująca.
  • Odpowiedz
  • 0
@PomidorovaLova: kurde chłopie, wrzuciłem chyba ze 3 źródła wystarczy czytać. Maskara jak macie już wyrobione zdanie. Chociaż daj z siebie te 3% i sprawdź co piszą w necie.
  • Odpowiedz
@MC_Bono: piękny dowód, że złe partie są wstrzymywane. Kontrola jakości działa. Możemy spać bezpiecznie.

A na Legę Artis i onuce ha tfu.
  • Odpowiedz