Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim

Wymienię poniżej jakie czynniki moim zdaniem wpływają na niską dzietność.

1) powszechny dostęp do internetu i telefonów z ekranem dotykowym gdzie są aplikacje randkowe. To powoduje, że 20% top facetów zgarnia 80% (zasada pareto), a przecież wiadomo, że te 20% facetów nie będzie się żeniło i ograniczało do jednej, bo jaki on ma w tym interes? Ewolucyjnym interesem faceta jest przekazanie jak największej ilości genów z jak największą ilością #rozowepaski i nie zajmować się wychowaniem. Tymczasem każda kobieta chce jak najlepszego (czyli kogoś z tych 20%) i żeby się on ograniczył tylko do niej, a to się nie uda. Rezultat? Kilku facetów ma haremiki do bzykania bez zobowiązań.

2) tani transport zarówno lądowy jak i powietrzny. Dawniej rynek matrymonialny ograniczał się do kilku wiosek, no rzadko kto oddalał się od swojej chałupy na więcej niż 5 km, więc rynek matrymonialny kręcił się w okół kilku wsi. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie dzięki internetowi zmeczować się z alvaro, ricardo czy innym enrike z mediolanu lub walencji i tam do niego polecieć. To samo tyczy się emigracji kobiet ze wsi do miast i tak samo częściej to kobiety emigrują za granicę niż faceci. A wiadomo, że związki międzyrasowe i międzykulturowe mają nikłą szanse na przetrwanie.

3) antykoncepcja. Mało kto płodzi dziecko z myślą „o zróbmy sobie dziecko” (no chyba, że ma 35+ lat jest kobietą i czuje, że to ostatni moment). Nie oszukujmy się, większość z nas wzięła się z wpadki.

4) brak kasy, niskie zarobki, brak mieszkania i wysokie ceny.

5) moim zdaniem wyimaginowany problem umieralności przy porodzie. No sorry, ale nawet w dzisiejszych realiach NFZ jest to promil w porównaniu do tego co było kiedyś (w czasach naszych babć i prababć gdy rodziło się więcej dzieci). Krótko mówiąc jest to urojony problem, ale nie ważne jak jest, ważne jest jak ludzie myślą, że jest…

6) wzrost ateizmu i odejścia od Boga. Gdy się popatrzy, to jednak rodziny religijne i konserwatywne mają więcej dzieci niż rodziny ateistyczne i liberalne i to jest fakt.

7) wychowywanie się w patologicznych rodzinach i złe wzorce rodzinne, które na poziomie emocjonalnym powodują, że nie są w stanie stworzyć trwałego związku (ja jestem tego przykładem).

Wszyscy zabierają się do tematu nie od tej strony co trzeba, bo jeszcze większym problemem jest brak tworzenia się trwałych związków monogamicznych od niskiej dzietności. Żeby były dzieci, to najpierw muszą być trwałe monogamiczne związki, a tych właśnie nie ma.

#takaprawda #demografia #polska #zwiazki #niepopularnaopinia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

gdybys przeczytal cokoliwek na ten temat to wiedzialbys ze od konca lat 90 jest konsensus w tej sprawie

Glownym powodem jest zmiana modelu spolecznego i ilosc zasobow, ktore nalezy wlozyc w dziecko aby osiagnelo samodzielnosc (kiedys wystarczylo jesc dac, a teraz potrzeba setek tysiecy godzin edukacji zeby dociagnac kogos do poziomu mozliwosci zarabianai minimalnej)

Drugim powodem jest brak potrzeby i korzysci z posiadania dzieci vs kiedys dzieci na Ciebie robily w polu
  • Odpowiedz
@klewerewel przesadzasz
Żadne mycie i golenie się nie zmieni wzrostu i np. braku włosów. Można być zadbanym, mieć ciekawe zainteresowania, dobry zawód, działać społecznie, ćwiczyć, być dynamicznym, a i tak mieć niemal zerowe powodzenie u dziewczyn, które same coś sobą reprezentują.

Mówię z perspektywy siebie.
  • Odpowiedz
@WolvvloW: to se przeszczep włosy p0laku. Jest 21 wiek. Łaski sobie sztuczne cyce robią ryzykują zdrowiem w razie nieudanej operacji, doczepiają sztuczne włosy a p0laczek użala się nad sobą że ma 1 włosa na polackim łbie. Kup se perukę i naklej na Twój łysy łeb inteligncie. Na aliexpres taka peruka kosztuje 5 dolarów. Podaj adres to zamówienie za ciebie p0lacki nieudaczniku
  • Odpowiedz
@klewerewel weź ogarnij dupę o się doucz. Przeszczep robi się z własnego ciała na własny łeb. Jak w ogóle nie masz włosów, to nie zrobisz.
A peruki to gówno najgorsze.

Poza tym, ja tu mówię o dziewczynach, które coś sobą reprezentują. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że ty się do nich nie zaliczasz.
  • Odpowiedz
@programista15cm: no, dlatego właśnie w PRL gdzie była bieda z nędzą, były rekordy urodzeń, a teraz, kiedy jesteśmy znacznie bogatsi, wszystko leci na ryj. I te brednie o pracy dzieci nie są niczym innym tylko bredniami.

Nie, powodem niskiej dzietności nie jest ekonomia. A dokładniej, nie jest powodem głównym, a co najwyżej jednym z wielu.
  • Odpowiedz
@zmarnowany_czas: demografia jest odlamem statystyki i jako taka nie intresuje sie strikte tym co w zyciu wybieraja ludzie, a bardziej struktura spoleczna i jej konsekwencjami. Owszem skupia sie na przyroscie naturalnym lub jego braku i konsekwencjach, ALE NIE POWODACH.

Nauka o tym co wybiora w zyciu ludzie jest ekonomia,.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ludzie robili kiedyś dzieci bo byli gorzej wykształceni, nie mieli możliwości, hajsu i gdzie wyjechać, byli bardziej religijni (i biedni i niedoedukowani) więc rzadziej stosowali jakąkolwiek antykoncepcję. Rzadziej się rozchodzili bo nie było pomysłu, społecznego i religijnego przyzwolenia, niezależnie czy mąż lub żona byli psycholami, więc siedzieli razem. Dodatkowo to właśnie kiedyś mnożono problemy wychowawcze i deficyty psychiczne które tylko nasilały szkodliwe wzorce przywiązania do partnera/partnerki oprawcy. No i
  • Odpowiedz