Wpis z mikrobloga

Skończone. Tactician mode okazał się łatwiejszy niż w DOS2. Przygoda epicka, ale trochę wątków pominąłem, bo wywaliłem Astariona z party czy zabiłem Karlach, więc zostaje argument do drugiego podejścia. Były też bugi (PC here), po walce z Ansurem nie mogłem pogadać o tym z Wyllem i nie udało się dokończyć jego wątku.
Drużynę miałem totalnie przypadkową, Wyll jako czarownik bardziej zawadzał i wyleciał z party gdy dołączyła Jeheira. Druidka dodała trochę boosta.
Osobiście bardzo mi się podobało, że Lariani zachowali max 12lvl. Dzięki temu we Wrotach mogłem dowolnie wybierać kolejność zadań i skupić się na przygodzie, chociaż i tak w BG3 lepiej sobie z tym poradzili niż w DOS, gdzie na tactician poziomy przeciwników same sugerował którędy iść.
Najtrudniejszą walką okazali się chyba githyanki w pierwszym akcie na poziomie 5. Dopiero wezwanie trolli na pomoc pozwoliło wygrać. To też wielki plus że jak nie jesteś zbyt silny by wygrać to zawsze znajdzie się inny sposób.
#baldursgate3
supersucker - Skończone. Tactician mode okazał się łatwiejszy niż w DOS2. Przygoda ep...

źródło: 2WqPf3Wcql

Pobierz