Wpis z mikrobloga

Ty mordo raz korzystałam z burdelu. Zostawiłem samochód w centrum Warszawy i do domu na pieszo. Wypiłem sete piwo czuje srać mi się chce prze potężnie a tu do mnie #!$%@? z parasolem że zaprasza na gorące kobiety i zimne piwo. Mówię git a czy jest kibel. No mówi jest. Poszedłem zesrałem się i wyszedłem. Taki jestem gość.
@scophthalmusmaximus: To jest niesamowite, że producent może sprzedawać ten napój alkoholowy pod nazwą piwo. Był czas, że smakowało i kopało, więc się piło, ale zepsuło się nagle i tak bardzo, jak żadne inne. Zadziwiające, że nie zniknęło z rynku, bo naprawdę wolałbym Żubra od tego gówna.