Wpis z mikrobloga

Bardzo proszę o ciepłe słowa.
Zawaliłem uczelnie, mam długi i jestem na najniższym punkcie życia, boję się jutro obudzić.
Jeśli ktoś z szerszą perspektywą może popisać byłbym wdzięczny.
  • 39
  • Odpowiedz
@Pozjadalem_wszystkie_rozumy @Nick_Login
Fajne rady tylko jak ktoś nie potrafi sie utrzymać na studiach, do tego już od młodego ma długi, to nie wróży to zbyt dobrze i nie wygląda na ogarniętego na tyle żeby mimo wszystko "pokonać system"

Tak czy inaczej powodzenia Mirek. Póki jestes młody próbuj się załapać gdziekolwiek, gdzie jest możliwość rozwoju, a później jakoś to pójdzie.
  • Odpowiedz
@GamereQ: są dwa sposoby doraźnej walki z przeciwnościami:
1. System małych kroków: jeśli nie jesteś w stanie patrzeć na całość sytuacji, skup się na jednym małym problemie. Nie masz pracy: zacznij pisać CV, czyli otwórz kompa - to umiesz, odpal Worda - to też umiesz, napisz swoje dane itp. jak najmniejsze elementy, które cię nie przerosną. Masz przed sobą cały dzień? Otwórz oczy, usiądź na łóżku, połóż nogi na podłodze itp.
  • Odpowiedz
@GamereQ: Na najniższym punkcie życia byłbyś gdybyś miał ciężką, nieuleczalną chorobę. Jesteś młody, zdrowy. Dług spłacisz, a studia to teraz #!$%@? warte.
  • Odpowiedz
@GamereQ: O miałem podobnie, tylko do tego depresje xD, ale da się prawie ze wszzystkiego wyjść, trzeba tylko wiedzieć ze zajmnie to w #!$%@? czasu, lata u mnie. No i obniżyć wymagania i życie jest całkiem znośne wtedy
  • Odpowiedz
@GamereQ: troche poszurasz po dnie i bedzie lepiej. Obczaj jakie decyzje doprowadziły Cie do tego miejsca, obierz nowy cel i zacznij iść w dobrą strone małymi krokami/działaniami. Powodzenia
  • Odpowiedz
@GamereQ: heh byłem w takim punkcie w 2010 roku... Tylko dodatkowo jeszcze byłem bezdomny i spałem u znajomych w kuchni na podłodze.
Obecnie jest zajebiście a moim jedynym problemem jest to gdzie zainwestować żeby mi inflacja nie zjadała oszczędności. Z perspektywy czasu uważam że to że wtedy dostałem od życia po mordzie bardzo mi pomogło i wiele mnie nauczyło. Będzie dobrze, tylko się nie poddawaj :)
  • Odpowiedz