Wpis z mikrobloga

Jeśli ktoś z was ominął mój wpis o propozycjach na #filmnawieczor z okazji #walentynki, to go przypominam, bo wszystkie z tych dzieł są naprawdę warte uwagi.

Witam

Masz już dość banalnych komedii romantycznych, na których widok twój partner cofa się w rozwoju, a potem chce wrócić do brzucha swojej mamy?
Masz już dość polskich komedii, które są prostackie, słychać w nich miliony przekleństw, a do tego wkurza cię twarz Karolaka?
Jeśli na choć jedno pytanie odpowiedziałeś „TAK”, to nie czekaj i zainteresuj się super-duper-ofertą od Filmowego Janusz!
Każdy z tych tytułów został sprawdzony przez prawdziwego Janusza, więc możecie być pewni, że wszystkie umieszczone tutaj tytuły były przez niego polubione!

„Reminiscence” (2021) - kurcze, nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy narzekają na ten tytuł, ponieważ jest to cholernie klimatyczne neo-noir w klimatach sci-fi, które może i nie powali nikogo tempem, to jednak klimat wylewa się z ekranu, przez co można się w tym zauroczyć.

„Tulip Fever” (2017) – chyba mam w sobie cząstkę kobiety, ponieważ ten melodramatem, mi się spodobał. Jest klimatycznie, jest kostiumowo, a do tego mamy wątek biedaka, który zakochał się w zamężnej kobiecie.
Mimo wszystko najważniejsze w tym filmie jest to, że są cycki!!1111!1!1!!

"Cashback" (2006) – to jeden z tych melancholijnych tytułów, do którego mam bardzo duży sentyment, ponieważ postacie nie są tak wymuskane jak w kinie amerykańskim.
Jest to powolne i strasznie artystyczne kino, co nie każdemu może przypaść do gustu, to jednak strasznie się w nim zauroczyłem, więc zawsze i wszędzie będę polecał tę nietypową komedie romantyczną.

„Scott Pilgrim vs. the World” (2010) – właściwie nie wiem po co wrzucam ten pastisz tutaj, ponieważ to jest tak odjechane, tak pokręcone, tak genialne, że każdy szanujący się człowiek już to zna i kocha, a cała reszta jedynie się od tego odbije. Jedna z tych 10, których nigdy nie będę żałował.

„Mr. Right” (2015) – jest to tak absurdalne niczym John Wick, do którego wrzucono wątek miłosny z domieszką prostego humoru. Dla jednych gniot, dla mnie perełka, bo ten film zdaje sobie sprawę z tego absurdu.

PS Jeśli ktoś chciałby mnie wesprzeć, to zapraszam do mojej ZRZUTKA

Pozdrawia Janusz – #filmowyjanusz

#film #kino
  • 3
@hacerking: Mnie w sumie nie trzeba wołać, bo obserwuję. Ale o ile Walentynki mam w pompce (czego dziewczyna mi nie chce wybaczyć), to zawsze chętnie przygarnę filmy na Halloween :)

BTW - widziałem Cię u NRgeeka. Juz kilka razy chciałem to napisać, ale nie było okazji.
@hacerking: Wszystkich, poza Quazem oglądam regularnie, ale też go znam :) Komentarze czytam rzadko, głównie pod materiałami retro. Bo jestem stary i lubię retro :D
Ciebie chyba widziałem pod NRflashem i nawet chciałem się przywitać, ale pomyślałem, żeby jednak zachować odrębność kont. Nie mam YT "Altar".