Wpis z mikrobloga

O #!$%@? ale mi się teraz akcja przypomniała
W sensie niby nic bo żadnych dowodów potwierdzających to co ja podejrzewam nie ma no ale...
Jak byłam w podstawówce to mieliśmy basen przy szkole i w tygodniu dwie lekcje wfu to było właśnie pływanie. Byłam w pierwszej albo drugiej klasie jak to co opisuję miało miejsce. Jak ktoś był na basenie to wie jak wyglądają tam miejsca do przebrania - duże pomieszczenie i wieszaki, chyba nawet szafek nie było a jak były to na pewno nie zamykane (a przynajmniej tak było na pływalni u mnie w szkole). No i kiedyś wracam już po basenie, czas się przebrać. Szukam majtek, bo to się pierwsze zakłada. Nie ma. Dobra, pewnie gdzieś się zapodziały, zakładam najpierw bluzkę czy co tam miałam, skarpetki itp. No majtek nadal nie ma. Lekka panika. Pytam koleżanek czy ktoś ich nie widział, czy gdzie nie spadły może, gdzieś się zawieruszyly. Nikt nic. Przeszukałam jeszcze raz wszystko no i majtek brak. Czując się okropnie niekomfortowo założyłam spodnie bez tych majtek. Wróciłam tak do domu, nic chyba nawet nie powiedziałam o tym rodzicom, bo się wstydziłam po prostu. Warto też tutaj dodać że ja nie byłam roztrzepanym dzieckiem, wręcz przeciwnie, nawet książki w plecaku miałam poukładane w odpowiednim porządku.
Anyway, majtki się nigdy nie znalazły. Nie ma opcji, że wyszłam z domu bez nich, 0% szans. Te pomieszczenia gdzie się przebiera nie były zamykane. Na basenie zawsze był przynajmniej jeden ratownik, który oczywiście nie miał zbyt dużo do roboty, a też od czasu do czasu wchodził do tych przebieralni żeby np wyczyścić podłogę czy coś takiego (tak, widziałam jak to robią ratownicy właśnie). I dopiero w tym momencie, 20 lat później uświadamiam sobie co się najprawdopodobniej stało. No #!$%@?, #!$%@?.
#szkola ##!$%@? #zalesie #wyznanie #wyznaniezdupy #pedofilia #dzieci #dziecinstwo
  • 6
@szzzzzz: a jesteś pewna, że to nie ktoś z twoich znajomych ze szkoły je wziął? Ja np. po wuefie raz znalazłem w plecaku wymięte chusteczki higieniczne. Jaka na nich była substancja mogę się tylko domyślać ale za to jestem prawie pewien kto to zrobił.
via Android
  • 0
@Pandillero tak jak piszę, pewności nie ma i nigdy nie będzie. Ale to była pierwsza albo druga klasa podstawówki (raczej pierwsza). My dopiero z przedszkola wyszliśmy, nikt nie robił takich psikusów jeszcze.
Teraz to myślę że to nie musiał być ratownik, ale właściwie ktokolwiek ze szkoły.
Opisuję tę historię trochę dlatego żeby uczulić rodziców którzy może tutaj siedzą że dziecko powinno im o takich rzeczach mówić. A będzie mówiło jak bedzie czuło