Wpis z mikrobloga

Prosument wirtualny – co oznacza to dla fotowoltaiki w 2024 r.?

Od 2 lipca 2024 r. będzie można zostać tzw. prosumentem wirtualnym. W praktyce oznacza to, że nie trzeba będzie kupować własnych modułów PV, by cieszyć się korzyściami płynącymi z fotowoltaiki (niższy rachunek za prąd). Jak dokładnie działa ten system? Jeśli mieszkamy w bloku i nie mamy możliwości montażu instalacji lub dach naszego domu czy specyfika działki to uniemożliwiają, możemy wykupić udział w mocy z większej farmy słonecznej.


Taka instalacja nie musi być w okolicach naszego zamieszkania ani w żaden sposób połączona z domem czy budynkiem. Osoba fizyczna (np. mieszkająca w bloku), która zdecyduje się na zostanie prosumentem wirtualnym, będzie miała dokładnie taki sam licznik prądu oraz obowiązuje ją wcześniej wybrana taryfa ustalona z dostawcą energii (G11, G12 itd.).


W czasie, w którym prosument wirtualny korzysta z prądu w taki sam sposób, jak dotychczas, gdzieś na działce w Polsce panele fotowoltaiczne produkują energię elektryczną, która jest potem sprzedawana w oparciu o stawkę godzinową opisaną we wcześniejszym punkcie. W zależności od tego, ile mocy z danej instalacji wykupił taki prosument wirtualny, uzyskane pieniądze ze sprzedaży nadwyżek są potem odliczane od rachunku za zużycie prądu w przypisanym lokum (dom, mieszkanie).


To dobre rozwiązanie, zwłaszcza że wszystkie nadwyżki przechodzą na kolejny okres rozliczeniowy, dlatego latem, gdy produkowane jest bardzo dużo prądu, można zarobić na rachunki w okresie jesienno-zimowym. Warto jednak podkreślić, że przy rozliczeniu rocznym, jeśli prosumentowi wirtualnemu zostaną jakieś pieniądze ze sprzedaży nadwyżek, może liczyć na zwrot 20 proc. ich wartości na swoje konto bankowe. Czemu tylko tyle?


W praktyce ma to pozwolić na uniknięcie sytuacji, w których ktoś będzie wykupywał dużo za dużą moc instalacji niedopasowaną do swojego zużycia. Prosumentem wirtualnym może zostać w zasadzie każdy (zarówno osoba prywatna, jak i firma), nawet posiadacz własnej instalacji fotowoltaicznej, jeśli jego system produkcji energii okazuje się niewystarczający. Pytaniem otartym pozostaje, czy 2 lipca 2024 r. sprzedawcy i dystrybutorzy prądu będą gotowi na prosumentów wirtualnych? Oraz w jaki sposób regulowany będzie rynek osób/firm z elektrowniami słonecznymi, którzy będą odsprzedawać moc swoich instalacji prosumentom wirtualnym. Na razie nie znamy na ten temat szczegółów.


https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/fotowoltaika-2024-nowy-sposob-rozliczania-moj-prad-60-i-wirtualny-prosument/6pnt3eq

#prad #fotowoltaika #energetyka #finanse #dom
  • 7
  • Odpowiedz
@murison: czyli opłacać się będzie pobierać prąd w słonecznych godzinach a wieczorami już mniej? Wtedy będziemy liczeni po stawce godzinowej (Z której godziny braliśmy prąd) z giełdy?
  • Odpowiedz
@murison: przecież nie ma tu nic nowego. Wcześniej można było założyć panele gdziekolwiek i działała ta sama zasada.

To dobre rozwiązanie, zwłaszcza że wszystkie nadwyżki przechodzą na kolejny okres rozliczeniowy, dlatego latem, gdy produkowane jest bardzo dużo prądu, można zarobić na rachunki w okresie jesienno-zimowym.

Czyli sprzedaj prąd latem za grosze, w najgorszym przypadku po cenach ujemnych i ciesz się głupku ze swojej głupoty. Nowe nie znałem
  • Odpowiedz
@murison: W tym artykule jest błąd - zużycie energii jest na bieżąco kompensowane z produkcją (wirtualna autokonsumpcja); dopiero nadwyżka produkcji nad zużycie jest zapisywana na koncie depozytowym i potem rozliczana w okresach z wyższym zużyciem niż produkcja

No i to wcale nie wejdzie w 2024 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz