Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #vw #vag #kamper

Mirabelki i Mirki motoznawcy, pacjent to
vw caddy 1.9 tdi,
silnik bls,
rok 2010,
przebieg 420k km,
sprowadzony z Niemiec w 2021 i wtedy przebiegu miał 376k km;
napęd 4motion.
Czy Waszym zdaniem w ogóle warte uwagi czy lepiej odpuścić, albo o co powinienem zapytać sprzedawcę?
Czy ewentualne naprawy takiego konkretnego modelu to droga sprawa?
  • 5
  • Odpowiedz
@h00jd00pakamienik00pa: jedynie Cię powinno interesować czy wymienione ma panewki bo blsy miały wadliwe, ale skoro dojechał do 400kkm to pewnie ma. Tak to nic innego niż przy 200kkm się nie psuje. No i haldex sprawdź czy działa itd. Koszty utrzymania są generalnie takie same jak golfa w odpowiednim roczniku.
  • Odpowiedz
@h00jd00pakamienik00pa: Osoba w rodzinie ma od 5 lat - BLS w golfie z 2006r. Na liczniku obecnie ponad 350k. Jest to najbardziej niezawodne auto w rodzinie. Silnik ma się bardzo dobrze. Nie wibruje, nie kopci, pali od strzała. W trasie 80-90km/h spala 4.5L.
  • Odpowiedz
@h00jd00pakamienik00pa: miałem (w rodzinie dalej jest) BXE, czyli tak samo obracającego panewki jak BLS, ale bez DPF. Do ~460k dojechał bez otwierania silnika, potem wyrobił się sworzeń tłoka i silnik do wymiany. Poza tym przez cały okres raz robione sprzęgło z dwumasą, raz wtryski, raz turbosprężarka. Bardzo fajny samochód, ale charakterystyka diesla mnie zmęczyła.
  • Odpowiedz