Wpis z mikrobloga

wgle to się kiedyś bawiłam nożem motylkowym dla szpanu oczywiście, i to nie takim plastykowym bo plastykowym to się można bawić kutasem a takim ostrym co się można pociukać no ja na szczęście się nie pociukałam no ale tego, gdyby ktoś fikał to jeszcze ten tego no
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Raisei-chan: Ja sobie go między palce wbiłem aż się zatrzymał nałączeniu kości xD. Podczas podrzucania (nie pamiętam już jak się ten trick nazywał) i próby złapania zaparł się o kant stołu. Najgłupsza nauka w życiu, bo absolutnie nigdy mi się to nie przyda, a tylko blizny na placach mam xD
  • Odpowiedz