Wpis z mikrobloga

@Raisei-chan: Ja sobie go między palce wbiłem aż się zatrzymał nałączeniu kości xD. Podczas podrzucania (nie pamiętam już jak się ten trick nazywał) i próby złapania zaparł się o kant stołu. Najgłupsza nauka w życiu, bo absolutnie nigdy mi się to nie przyda, a tylko blizny na placach mam xD