Wpis z mikrobloga

Od dawna marzy mi się taki pierdzik jak Mini, ale te z okolic 2003 roku. Pytanie czy na okazyjne trasy 400km autostrady mnie nie zdmuchnie? Szukam czegoś jako drugie auto do przeróżnych zastosowań (raz miasto, raz trasa, raz autostrada) i ten maluch wpadł mi w oko. Może jednak jest coś równie ciekawego i taniego do ~10-12k? #samochody #motoryzacja #mini
  • 8
Szukam czegoś jako drugie auto do przeróżnych zastosowań (raz miasto, raz trasa, raz autostrada)


@antarhei: nie ma takiego auta. Miasto to auto małe i benzyna. Trasa może być male/średnie i raczej diesel. Autostrada tylko średnie w górę i tylko diesel.
  • 0
@GeDox: Główne auto to kloc Koleos, ale cholernie dobrze mi się nim jeździ, ale też dbam o niego mechanicznie. Dlatego właśnie małe auto szukam na niedzielne przejażdzki do innych miast czy od wielkiego dzwonu autostradą, ale żeby sprostał.
@fellato no z jednej strony tak, ale z drugiej to co tam może się zepsuć? Masz jakieś info i porady?
@antarhei: kiedyś też go chciałem kupić siostrze jako wozidełko po mieście i na fb wszedłem w jakieś tam fora i te starsze modele odradzali z jakiś tam powodów sorki nie pamietam (ale co dziwne nie było tam komentarzy, że wszystkie silniki to szrot itd. tylko tłumaczyli co w takich starych autach sie sypie i że drogie części). Mnie odpychały drogie części, ze względu na niewielkie zarobki siostry. Wejdz pan w google
@antarhei: Dziewczyna brata ma, to nie są bardzo złe auta, ale mają sporo problemów z elektryką i elektroniką.
Dla przykładu:
- Szyby w drzwiach są bezramkowe, żeby otworzyć drzwi, najpierw musi się lekko opuścić szyba, czasami w zimie to przestaje działać na parę dni, wtedy z auta musisz wychodzić bagażnikiem,
- Moduły/kodowanie - to jest dramat. Niby to pierwszy model Mini po kupnie przez BMW, ale głupia podmianka pompy ABS i
@antarhei: mini prowadzi się lepiej niż 90% hatchbackow na drodze, ale ma sporo wad produkcyjnych i przez to jest średnio fajne i tanie w eksploatacji. kolejną jego wadą jest to, że najczęściej jeżdżą nim kobity, czyli jeździ dopóki nie straci funkcji jazdy, a maskę podnosi tylko mechanik, więc te auta zazwyczaj bywają dojechane do granic możliwości