Wpis z mikrobloga

Koledzy kierowcy.
Pękła rura chłodzenia (tak to się nazywa po wpisaniu numeru części) w ciężarówce. Cały płyn chłodniczy wyciekł.
Umiejscowiona oczywiście przy bloku silnika, kabina w górę zdiagnozowałem co i gdzie, ale nie mogłem 'jakos' tego zrobić, poza tym po skróceniu była po prostu za krótka.
Szef się zesrał, że nie potrafię zrobić tak prostej czynności. Skończyło się mobilnym serwisem.
Na umowie wpisane tylko kierowca.
Pytanie, jak to widzicie, czy kierowca powinien umieć wykonać również i takie czynności przy pojeździe, skoro w umowie ani przy rozmowie o pracę nie było nic wspominane o samodzielnych naprawach? Dodam, że na bazie jest mechanik.
#bekaztransa #zycietruckera
pikazo_02 - Koledzy kierowcy.
Pękła rura chłodzenia (tak to się nazywa po wpisaniu nu...

źródło: temp_file6944008366423541022

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@pikazo_02: a powaznie to i tak zrobiles bardzo duzo podnoszac kabine i diagnozujac usterke. Jak dziad nie zadowolony to niech sam przyjezdza i naprawia, za brama jest dziesieciu transow chetnych na zatrudnienie Ciebie.
  • Odpowiedz
@pikazo_02 gdybys to nawet załatał to wody do układu nie wlejesz, potrzeba plynu, co innego wymienić koło a co innego dbać o obsługe auta, rury same nie strzelaja, nie wymienia sie płynu krućce koroduja, pękają albo olej zacieka na weże, te potem strzelaja. Jak dziadu sie nie bedzie podobać to zapisz sobie rozmowe i wal l4 plus wypowiedzenie
  • Odpowiedz
@pikazo_02: Nigdy sam nie próbuj naprawiać. Coś się dalej #!$%@? i będzie że Ty #!$%@?łeś. Masz umiecć wymienić żarówkę, ewentualnie koło. "Ewentualnie" ze względu na to że nie zawsze dasz radę i nie zawsze jest to bezpieczne. Jeśli ktoś uważa inaczej ewakuuj się.
  • Odpowiedz
@pikazo_02: U mnie kierowca będzie miał wręcz zakazane próbowanie podnoszenia kabiny. Jak coś dzieje się niedobrego to jedynie na miarę możliwości powinien próbować zjechać do bezpiecznego miejsca i się zatrzymać, po czym zgłosić problem.

Kierowca to kierowca, a mechanik to mechanik. Kierowca może ewentualnie zrobić obchód poranny pojazdu i sprawdzenie systemów, wymienić żarówkę (o ile jest łatwo wymienna), sprawdzić raz na tydzień stan oleju, i ewentualnie dolać niedobór płynów po wcześniejszej
  • Odpowiedz
@pikazo_02: oj tam, ja raz ok 200 km wracalem do domu jak w sluzbowym szrotku pekla obejma i caly plyn sie wylal xD o tyle dobrze, ze to byla zima i mroz, przez co silnik sie tak nie grzal i te 80 na 120 sie toczylo xD ale w tywom przypadku olej janusza i powoli szukaj sobie czegos innego na spokojnie.
  • Odpowiedz
@pikazo_02: W cywilizowanym kraju to nawet nie pozwalają kierowcy żarówki wymienić tylko od razu serwis wzywają. Jakiś mirek pisał że jak w UK zadzwonił na bazę zapytać jak kupi żarówkę na stacji to mu zwrócą pieniądze to kazali nic nie dotykać (pewnie przez obawy o to że kierowca dozna uszczerbku na zdrowiu) i wezwali mu mobilny serwis do żarówki.
  • Odpowiedz
  • 1
@pikazo_02 pozdro, jak wysłałem zdjęcie szefowi to powiedział "dasz sobie radę jakoś?" XD straciłem 3h bo stała pensja z codziennymi powrotami do domu, dostałem za to dokładnie nic poza "dobra robota", ale przynajmniej zrobiłem sobie kilkukilometrowy spacer z (chyba) 5l płynem do wspomagania i nowym zakutym przewodem XDDD
kEZ - @pikazo02 pozdro, jak wysłałem zdjęcie szefowi to powiedział "dasz sobie radę j...

źródło: temp_file9223153487968733500

Pobierz
  • Odpowiedz