Wpis z mikrobloga

@kocha_to_poczeka: ale załóżmy że jesteś w momencie w którym jest najmniej ludzi na świecie w historii albo w czasach prehistorycznych. I potem jesteś dziś po xx pokoleniach własnym prapraprapra...wnukiem czyli tak jakby własnym starym tylko odległym. Przecież w takim ujęciu to nie ma sensu w ogóle
@BrightBeamBuddha: ja sadze to jest raczej uproszczone do maximum, ale jest forma punktacji, ale jej wyznacznikiem jest raczej mechanizm zbyt skomplikowany, żeby go poznać i przełamać hierarchię reinkarnacyjną,
a skoro jesteś tu i teraz,to nie masz możliwości widzieć tego tak jak piszesz, wszystkie rzeczy ulegają degradacji wiec czemu nie przyjąć ze choroba psychiczna to nie forma uszkodzenia przedmiotu reinkarnacji,
no i gdyby dali ci możliwość widzenia wszechistnienia czemu miałaby służyć ponowna
@kocha_to_poczeka: Z lupa chodzi mi, ze jestesmy wycinkiem z calej wszechrzeczy. Cialo jest pojemnikiem na ta energie a sama energia moze sie dzielic, laczyc, mieszac. Mozesz miec rozna zawartosc w pojemniku.
Ujrzenie tego nie uczyni Cie bogiem. Dlatego, ze wszyscy juz jestesmy bogami, czescia jednego boga.