Wpis z mikrobloga

@jaxonxst: Jestem ciekaw, czy w ciągu 10 lat doczekamy się jakieś pani, która wskoczy do bolida F1. Muszę powiedzieć, że nowy narybek, który powoli puka do F4 daje pewne nadzieje, ale prawdziwe efekty promocji kobiet w motorsporcie poczekamy jeszcze dobrych kilka lat.
  • 2
@jedlin12: Widząc podejście zespołów F1 do utalentowanych juniorów, brak rozszerzania stawki i ciągle zwiększający się poziom sportowy, prędzej doczekamy się kierunku serie juniorskie -> IndyCar. Zresztą już teraz Jamie Chadwick objęła taką drogę, zajmując w ostatnim sezonie IndyNXT (takie amerykańskie F2) 12 miejsce w klas. generalnej.
@jaxonxst: Ja jestem tutaj nieco innego zdania. Biorąc komponent kulturowy i marketingowy pod uwagę, zespoły wezmą z marszu jakąś laskę, jak będzie chociaż zbliżona poziomem do Sareganta czy Zhou, tylko że do tej pory żadna się nie pojawiła. Ciężko się dziwić, jak tak biedna jest selekcja w kartingu, bo mało dziewczynek jest pchanych w gokarty od najmłodszych lat.

Indycar to jest przykład serii całkiem sfeminizowanej na tle innych motorsportów, choć teraz