Wpis z mikrobloga

#arsenal #mecz #premierleague
Z jednej strony cieszę się, że Arsenal wrócił do topki. Potrafi wygrać z Liverpoolem Kloppa i Man C. Guardioli. Zobaczymy jak w LM ale też powinno być dobrze jeśłi chodzi o wyniki.
Z drugiej strony mamy styl. I szczerze - nie da się tego oglądać. Tiki sraka w najgorszym wydaniu, wieczne klepanie pokój bramki przeciwnika, piłkarze wyglądają na powolnych i mało zwrotnych. Celnych strzałów jak na lekarstwo. Ze słabiakami zwykle to wystaczy i dowozi się wymęczone 1-2 bramkowe zwycięstwo. Gorzej jak przyjdzie grać z zespołem, który pogra trochę dynamicznie jak np. Liverpool ostatnio - wtedy ten brak dynamizmu i planu B zostaje obnażony i tylko na farcie nie kończy się łomotem.

Arsenalowi uda się czasem wygrać z Live i Man C kiedy oni mają słabszy okres. Ale kiedy nie są w kryzysie osiągają poziom klasę lepszy niż gra drużyny Artety. Grają dużo gorzej niż rok temu, nie widać progresu a regres. Xhaka grał lepiej niż haverc, nie ma napastnika, skrzydłowi nie potrafią kiwać, party jak zwykle szpital, ławka dramat mimo kupy forsy wydanej ostatnie 3 lata.
  • 3
@Polska2080: najgorsze jest to że to tak nie wyglądało w zeszłym sezonie. padało dużo goli, Odegaard Saka i Martinelli się ścigali kto więcej strzeli. Imo odejście Xhaki i kontuzja Parteya to ogromna strata dla zespołu i to widać. Wiadomo że jest Rice, ale widać zmianę w stylu na minus.
@noleiret: @Polska2080 coś w tym jest, mimo mocniejszego ataku w stosunku do zeszłego roku (kontuzja Jesusa) bardzo się męczymy w ataku, Odegaard, Saka i Martinelli bez formy, brakuje przebłysków, strzałów z dystansu. Trossard jedynie robi dobrą robotę jak dostanie kilka minut, wygrywa pojedynki, oddaje groźne strzały. Liczyłem, że przerwa na początku stycznia coś zmieni, niestety nie.
@Polska2080: @noleiret @xReapeR Ja powiem tak, wolę kilka kolejnych lat bez mistrzostwa kosztem utrzymania się w top3, niż wygrać ligę i znowu zlecieć do Ligi Europy. Jeśli to się Mikelowi uda, to i tak będę mu wdzięczny nawet jeśli nie wygra ligi. Natomiast jeśli chodzi o styl, jesteśmy po prostu przewidywalni bo nic się nie zmieniło kosztem zeszłego sezonu, zaliczyliśmy wręcz regres. Środek pola nie istnieje, co prawda Rice jest wymiataczem