Wpis z mikrobloga

W mediach odbywa się debata na temat ewentualnego ataku Rosji na NATO. Ta dyskusja może mieć błędne założenia, że Rosja miałaby dokonać ataku konwencjonalnego i że chciałaby zająć część kraju NATO. Wydaje się że Rosja zdaje sobie sprawę z własnej słabości i dwa razy nie popełni tego samego błędu. Jej celem może być tylko i wyłącznie zakwestionowanie artykułu 5, np. poprzez agresję hybrydowa poniżej progu wojny, tak żeby kraje NATO zawahały się czy pomoc zaatakowanemu krajowi i tym samym wykazać słabość zachodu.

Pomiędzy ekspertami toczy się ożywiona debata na temat perspektyw konfliktu NATO-Rosja za kilka lat. Chciałbym poruszyć trzy kwestie dotyczące tego, jak możemy rozumieć tę debatę. Pomijając kwestie wojskowe, różnica zdań między ekspertami co do przyszłego konfliktu Rosja/NATO dotyczy głównie sporu co do tego, jak konstytutywnie powiązane są dla reżimu Putina wojna i bezpieczeństwo reżimu.

Nie oznacza to, jak bardzo Putin chce więcej wojny, ale jak bardzo Putin jest wciągnięty w więcej wojny w sposób, którego nie może już kontrolować. A więc: nie tylko koncepcja, która jest w głowach kilku osób, ale coś, co już przeniknęło do instytucji. Mówimy o tym, czy Putin mógłby uznać zaprzestanie eskalacji sytuacji zagranicznej po prostu niezgodne z utrzymaniem władzy wewnętrznej. Debata toczy się głównie wokół tego, jak bardzo może to być prawdą.

Powstaje teraz oczywiste pytanie: o jakiej wojnie z NATO moglibyśmy mówić, skoro Rosja nie może nawet wygrać na Ukrainie? Odpowiedź jest taka, że Putin może chcieć wyrządzić NATO nie klęskę militarną, ale rozpad. Omawiany scenariusz zakłada, że Putin będzie próbował zakwestionować artykuł 5 w czasie, gdy jego zdaniem NATO będzie zbyt słabe, aby odpowiedzieć. Putin może chcieć nie wojny z NATO, ale braku reakcji NATO na prowokację, przez co staje się ono zbędne.


Za tym kryje się szczególna, niemal teologiczna teza, jaką Kreml ma na temat upadku Zachodu. Nazywam to rodzajem odwróconego Fukuyamiizmu: pomaga nam to zrozumieć, jak dalece jest to przekonanie odporne na dowody empiryczne. Jest to przekonanie o naszym upadku we własnym kraju, nieuchronnie zbliżającej się porażce w utrzymaniu naszych instytucji demokratycznych i w konsekwencji naszej niezdolności do konstruktywnego działania na scenie międzynarodowej. Ten kremlowski światopogląd powinien stanowić podstawę naszej debaty. #rosja #wojna #ukraina #nato #geopolityka #ciekawostki źródło
zafrasowany - W mediach odbywa się debata na temat ewentualnego ataku Rosji na NATO. ...

źródło: GEvQZcBXUAA2ocM

Pobierz
  • 3
@zafrasowany

Wydaje się że Rosja zdaje sobie sprawę z własnej słabości i dwa razy nie popełni tego samego błędu


XDDDDDD podstawowy błąd. Ocenianie Rosji przez pryzmat zdroworozsądkowego kraju
@zafrasowany: Też mnie to zdziwiło że cały czas pisze się raczej o pełnoskalowej wojnie jak jakichs akcjach w stylu porywania statków, blokad czy atakowania posterunków granicznych - co przecież Rosja probowala robić i w Europie ostatnimi czasami.
Natomiast wyjaśnienia tego mogą być zgoła różne.
Może być tak że lepiej dmuchać na zimne,jak było z tym całym "kryzysem energetycznym", może być tak że grabież to jedyny sposób utrzymania się Rosji przy zyciu