Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Piszę to do rodziców więc pozwolę sobie otagować #dzieci #rodzcielstwo #tatacontent

Nie będę się rozwodzić, jak ważne jest spędzanie czasu z waszymi dziećmi i wspólne aktywności. Mam nadzieję, że to oczywiste, i cieszę się widząc, że naprawdę to robicie. Już kilka razy mignęły mi na mirko wpisy dumnych ojców, którzy uskuteczniają ze swoimi dziećmi zabawy z dzieciństwa. Wszystko super, ale obserwując zmiany zachodzące w dzieciach i młodzieży w czasie ostatnich zaledwie 10 lat mam jedno ale.

Dzieci od wielu wielu dziesięcioleci SAME odkrywają nowe zabawy, często te same co inne dzieci. Jak mają sprzyjające warunki, same w pewnym wieku powinny wykształcić zmysł konstrukcyjny do wybudowania sobie bazy, ewentualnie po podejrzeniu u znajomych czy w bajce podobnych rzeczy. Jak bardzo się nie możecie doczekać, albo nieupilnowaliście i dziecko woli telefon, możecie wspomnieć tę zabawę z dzieciństwa i ją dziecku zasugerować. Ale NIE budować za dziecko pozwalając mu robić tylko elementy, tylko całkowicie przejąć inicjatywę.

Dużo ojców tęskniąc za dzieciństwem, i spełniając się w roli taty, już swojemu dwu lub trzyletniemu dziecku buduje bazę, bawi się że dywan to lawa, i narzuca inne zabawy. Waszym zadaniem jest stworzyć dobre pole do rozwoju kreatywności, a dziecko powinno trochę "wymyślać koło na nowo". Proszę nie robić z tego wpisu równi pochyłej, że krytykuję aktywne rodzicielstwo i zabawę rodziców z dziećmi. Propaguję zdrowy rozsądek. Może dzisiaj, jako rodzice małych dzieci tego nie widzicie, ale następuje duża degradacja w samodzielności i kreatywności młodych ludzi. Nie umieją się samodzielnie uczyć, mając pod ręką nieograniczony dostęp do wiedzy z całego świata i w każdym języku. Całe klasy chodzą na korepetycje, nie dlatego, że wszystkie dzieci mają szczególne trudności z nauką, tylko dlatego, że nawet nie próbują inaczej. Naturalne jest dla nich, że ktoś z nimi siądzie i wytłumaczy, a nie przejmą inicjatywę i sami coś poszukają.

Młody człowiek musi czasem wykazać się pomysłem OD PODSTAW, a nie być tylko kierowanym pomocnikiem. Wszystko utrudnia po pierwsze internet, po drugie rodzice, którzy chcą żeby wszystko było najlepiej i od razu. Czekanie i stworzenie dobrych warunków rozwojowych jest trudniejsze, niż pokazanie dziecku co ma robić.

Już nie wspominając, że pozbawiacie się z tym naturalnych alarmów - gdy dziecko nie będzie zainteresowane konstrukcjami, nie będzie kreatywne w zabawie, a będzie woleć tylko siedzieć na telefonie, będziecie mieć bodziec do zmian



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Narmel
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 8
@mirko_anonim: Jak już masz czas, żeby pisać takie posty, to chociaż byś się pod nimi podpisał. Łatwo jest dawać rady z perspektywy anonima. Ogólnie to się zgadzam, ale jest jedno wielkie ale. Wszystko co opisałeś to zbiór czynników i samo spędzanie czasu z dzieckiem i jakosc spedzania tego czasu imho jest tutaj najmniejszym problemem. Problem jest ogólnie w dzisziejszym świecie i jeżeli w dziecku nie wyzwolisz kreatywnosci nie nauczy sie ono
@zibizz1: Termin helicopter parents nic Ci nie mówi? Nie słyszałeś historii jak student przyszedł z mamą do dziekanatu? Zadziwiająco wiele jest niepracujących kobiet, które zajmują się dziećmi w domu i czasem nie potrafią zostawić dzieci samych, żeby się ponudziły.
✨️ Autor wpisu (OP): @Filip3k91

Idac dalej Twoim tokiem rozumowania, nie powinnismy ogladac zadnych tutoriali tylko sami do wszystkiego dochodzic, co tez nie jest optymalnym podejsciem. Mowisz o podejsciu zdrowo-rozsadkowym po czym kazesz dziecku dochodzic do rzeczy "OD PODSTAW". Wzory na matematyce tez ma sobie sam wyprowadzac?


Twoim dzieciom i tak nie grozi być za mądrymi jeśli takie wnioski wyciągnąłeś z tego tekstu, i według ciebie zadania w dorosłym życiu (które
@Yelonek: No są takie sytuacje ale to są bardzo rzadkie skrajne przypadki. To jest patologiczne a nie nieodpowiednie wychowywanie dizeci. Nie tyczy się zabawy ale każdej sfery życia dziecka, wyręczanie dziecka we wszystkim z czym mogłby mieć problem. Nie zgadzam się z OPem na to że dzieciom powinno się pozwalać samodzielnie dochodzić do tego jak można się bawić. Zgadzam się z tym że nie należy być zawsze wodzirejem, choć nie jest
No są takie sytuacje ale to są bardzo rzadkie skrajne przypadki. To jest patologiczne


@zibizz1: OP napisał, że taka patologia się szerzy. Świat się zmienił. Dzieci mniej i wszyscy chuchają na swoje jedynaki. Czasem rodzic to jedyny partner do zabawy, bo nie ma gdzie iść na plac zabaw, a nawet gdyby było to ktoś musi iść z nim..
Nauczycielka ze szkoły dziecka mówi, że 1-3 jeszcze nie są takie złe, ale
@mirko_anonim: oho, argumentum ad personum zawsze na propsie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najpierw przestan anonimowo pisac, bo poki co nawet nie potrafisz sie podpisac pod swoimi wypocinami nawet wykopowym nickiem xD