Wpis z mikrobloga

@upierz: zależy kto ją dostanie. Jeśli mirek, który może pracować w jakimś stopniu, ale oleje już to, bo można socjal, to jest problem. Jak ludzie, którzy rzeczywiście pracować nie mogą, no to inna sprawa.
Nie znam przepisów, ale od jakiegoś stopnia niepełnosprawności można utrzymywać zasiłki przy jednoczesnym pracowaniu. Wtedy byłaby to wręcz zachęta. Ale jak jest dokładnie nie wiem.
@wstanczyk: bardzo niewiele jest przypadków ludzi prawdziwie niezdolnych do żadnej pracy. Człowiek bez nogi i ręki, uznawany powszechnie za inwalide może bez problemu zostać pracownikiem biurowym i kosić więcej kasy niż znajomi pracujący w fabryce. Nie ma czegoś takiego jak ogólnie "niezdolny do pracy". Musisz zawsze dodać jaką konkretnie pracę masz na myśli.
bardzo niewiele jest przypadków ludzi prawdziwie niezdolnych do żadnej pracy


@Majkel2008: No dobra, ale mówimy konkretnie o ludziach ze stwierdzoną taką właśnie niezdolnością. Po co ten wybieg? I dlaczego osoba podejmująca pracę miałaby dalej być uznawana za niezdolną do pracy?
Do roboty nieroby niepełnosprawne do kołchozu na janusza j*bac!, a nie żali się taki że


"ojej sram pod siebie i nie mogę pracować" tak działa wolny rynek lewaku, chcącemu nie dzieje się krzywda ( ͡ ͜ʖ ͡)


@Gregory960: tak, wcale nie bedzie to naduzywane
bardzo niewiele jest przypadków ludzi prawdziwie niezdolnych do żadnej pracy.


@Majkel2008: #!$%@?
W praktyce nikt by nie zatrudniał
Nie mówiąc juz o tym, że mnóstwo chorych źle się czuje pionizowana i najczęściej musi leżeć/półeżeć
@Gregory960: ale on nie mówil o tych co są całkowicie niezdolni do pracy, więc po prostu łżesz jak pies.

A co do samych niepełnosprawnych to nie wycieraj sobie nimi gęby bo przy umiarkowanej niepełnosprawności poza rentą ci ludzie z wielką chęcią przyjęli by propozycję jakiejś pracy byleby czuć, że też są komuś potrzebni, a nie siedzieć w domu jak piwniczak.
bardzo niewiele jest przypadków ludzi prawdziwie niezdolnych do żadnej pracy.


@Majkel2008: to uzdrawiaj orzecznictwo, a nie chcesz ludzi bez kończyn do kołchozu zaganiać