Wpis z mikrobloga

w sumie to cieszy, ze mlodziez probuje miec jakies namiastki subkultur, bo jiiz zwatpilem w ta dzieciarnie


@hu-nows: I widzisz... Główny problem tutaj jest taki, że to nie jest absolutnie totalnie żadna namiastka żadnej subkultury w Polsce. Większość tych pożal się boże drillowców to takie seby osiedlowe, ale w wydaniu jestem bananem z których każdy ma bekę normalny.
@odysjestem: Drill to gatunek muzyki (odłam rapu) wywodzący się z Chicago chociaż jego początków należy się doszukiwać tak naprawdę na początku lat dwutysięcznych u takich twórców jak T.I (ten co z Rihanną nagrywał) wykonywany głównie przez czarnoskórych typów z getta którzy żyją jedną nogą w kryminalne drugą na ulicy, wiesz słynne strzelaniny w Chicago i tak dalej. Na Europę też to przeszło i prym wiodą w tym kraje takie jak UK,
@Cztero0404: O, dziękuję. Rapsy i ta kultura są mi dość obce i zawsze się czegoś człowiek dowie. Pamiętam późne 90' chłopaki z bloków słuchali Nagłego Ataku i Liroya, próbując ich naśladować, ale już dawno z tego wyrośli. Zobaczymy jak sobie te gimby poradzą
@odysjestem: Powiedzmy sobie szczerze, w Polsce to z rapsami nie ma nic wspólnego to po prostu zazwyczaj bananowe dzieci które chcę być cool i udają gangsterów oraz, że mają coś wspólnego z ulica. Ja pamiętam 2000 wczesne, jak byłem dzieciakiem czymś normalnym było to, że wjeżdżała policja i aby było słychać trzask pałki na plecach a pomimo tego sebki tak nie kozaczyły