Wpis z mikrobloga

Nie jestem za PiSem, ALE... nienawidzę kłamstwa. Przed wyborami obiecywano podwyżki nauczycielom nie mniej niż 1500 zł brutto. Dlaczego w projekcie ustawy, która została pozytywnie zaopiniowana, nie ma mowy o 1500 zł brutto, a jedynie o 1167 ZŁ brutto dla nauczyciela mianowanego, a dla dyplomowanego 1365 zł brutto, co daje tak naprawdę ok. 700-800 zł na rękę? Jest to słaba manipulacja i ogromny minus, a wiadomo, że wyborcy KO to głównie ludzie wykształceni. Strzelanie sobie w stopę. Nie żałuję oddanego głosu na Donalda Tuska - podoba mi się aktualnie wszystko, co robią, ale niech ludzie będą świadomi, że zarobki nauczycieli w tej chwili są poniżej minimalnej krajowej (mama jest nauczycielką, w rodzinie mam nauczycieli i wielu znajomych także). Jedynie nauczyciel dyplomowany ciut więcej zarabia. #sejm #tusk #bekazpisu #bekazlewactwa #polityka
Darten - Nie jestem za PiSem, ALE... nienawidzę kłamstwa. Przed wyborami obiecywano p...

źródło: Beżowy Estetyczny Pielęgnacja Dłoni Wpis na Facebooku

Pobierz
  • 6
  • 0
@nophp: zadeklarowano 30% podwyżki nauczycielom mianowanym i dyplomowanym, a początkującym 33%, by nie było poniżej minimalnej krajowej. Tutaj obowiązuje karta nauczyciela (komunistyczny dekret) i według niego są rozliczani nauczyciele, więc w rzeczywistości nauczyciel mianowany dostanie niecałe 700 zł.
@Darten: Przynajmniej coś po tylu latach niczego lub jakiś ochłapów. Chociaż z drugiej strony to tylko wyrównanie inflacji. Taki kraj, taki klimat. Ja też dostałem podobną podwyżkę od nowego roku, ale co mam zrobić, gdy wszystkich inflacja dobija i firma w której pracujesz mówi, że muszą renegocjować z klientami umowy, bo inaczej w przyszłym roku to zamiast podwyżek to co najwyżej wypowiedzenia będą.
@Darten: ja się w ogóle dziwię, że nauczyciele czasami zarabiają poniżej najniższej, czyli gdzieś na rękę tylko około 20 zł. To już nawet jeżdżąc rowerem np w glovo, nie mając ządnego wykształcenie można wyciągnąc dwa razy tyle.