Wpis z mikrobloga

Chciałbym podziękować wszystkim za pozytywne komentarze w moim poście. Nie spodziewałem się takiej reakcji.

Dlaczego uważam, że dla mnie jest za późno? Praktycznie nigdy kobiety na mnie nie leciały. Mam takie wrażenie, że dla kobiet jestem najmniej pożądanym osobnikiem jakiego spotkały, czy to chodzi o wygląd czy charakter. Wiele kobiet nawet nie patrzy mi w oczy przy rozmowie, bo gęba nie spełnia wymogów.

Charakter to też wiadomo, im wrażliwszy chłopak tym bardziej odpycha. Kobiety szanują tylko mężczyzn, którzy ich nie szanują.

W moim życiu tylko 2 kobiety były dla mnie miłe:

1. Poznałem przez internet w 2013 r. Jakaś nastolatka napisała pod demotem, że nienawidzi siebie za to jak inne kobiety się zachowują więc zaczeliśmy gadać. Nawet napisała, że zależy jej na moim szczęściu. No, ale jak to małolaty, ostatecznie wzieła sobie jakiegoś starszego ode mnie.

2. Tak samo przez internet parę lat temu. 18 latka z Europy dała posta na reddicie. Mimo tego, że setki mężczyzn do niej pisało to odczekałem jakiś czas i napisałem drugi raz. Odpowiedziała i zaczeliśmy gadać. Wtedy pierwszy i ostatni raz usłyszałem od kobiety, że bardzo podobają jej się wrażliwi mężczyźni i, że łamie jej serce, że nie możemy pokazywać uczuć. Tym razem to ja zakończyłem rozmowę, bo miała fioła na punkcie ekologii, więc wiadomo, że bylbym nr 2 w jej życiu.

Jedyna kobieta z jaką spotykałem się w realu to była 19 latka. Było to jedno wielkie nieporozumienie, już po paru tyg wyszło, że jak to sama ujeła jest psychopatką a ja byłem odskocznią od problemów z chłopakiem. Nawet mi się nie podobała, zaznaczę.

Całe życie byłem olewany przez kobiety, nie raz traktowany jako śmieć. Żałuję bardzo, że nie miałem nikogo przy sobie kto by mi powiedział w wieku 13 lat: Fajny, dobry z Ciebie chłopak więc pod żadnym, ale to żadnym pozorem nie możesz szukać sobie dziewczyny, bo właśnie dlatego, że jesteś fajny masz przesrane."

"I'm tired of playing a losing game". Ile można? Wszędzie jest jakaś granica. Jestem zmęczony tym wszystkim. Chcę resztę życia spędzić w spokoju bez ekscesów

Wiadomo, że każdy jest inny i w Twoim przypadku może być inaczej. Ja jestem zbyt wrażliwy na związki. Były sygnały ku temu, ale ignorowałem je i przez to dostawałem po dupie.

Znalazłem sobie pasję, która nie zastąpi nigdy miłości, ale jest bardzo wciągająca i chcę ją rozwijać dlatego będę się mniej udzielał na tym tagu. Pozdrawiam wszystkich towarzyszy broni.
#blackpill #przegryw #przegrywpo30tce
  • 10
@LostHoldenCaulfield: bycie wrażliwym nie robi z nikogo automatycznie fajnego faceta. Narracja "kobiety lecą na dupków" to też typowy błąd myślowy. Normalna kobieta poleci na faceta silnego, który radzi sobie w życiu. Na typowego badboya poleci kobieta niedojrzała, a na faceta typowo toksycznego lecą już panie typowo popsute i z traumami, bo takie wzorce wyniosły z domu.

Może i teraz trudno Ci w to uwierzyć, ale bycie wrażliwym facetem to nie to
@GalAnonimowy: Nie do końca masz rację. Hipergamia jest udowodniona naukowo i poprzez przykłady z życia. Dopiero od paru tyg kobiety tu zaczęły pisać mądre rzeczy, ale jeszcze się zejdzie zanim wszystko będzie ok. Ja jeszcze nie spotkałem kobiety, ktora by nie miała żadnych red flagów.
@LostHoldenCaulfield: "z naukowo udowodnionych tez psychologii ewolucyjnej" czy jak tam to zwą, wyciagasz tylko kwestie kobiet, gdzie też od strony męskiej stwierdza się dyskredytujace dla kobiet kwestie męskiego podejścia, uważam to za trochę niesprawiedliwe bo zazwyczaj obie strony mają coś za uszami.
@LostHoldenCaulfield: słuchałam ostatnio sporo Romana Warszawskiego i w sumie nie robi aż tak złego wrażenia jak na początku się wydaje, nie obraża kobiet, tylko stwierdza różnice w podejściu kobiet i mężczyzn, i nawet mówi że te zjawiska dotyczą jakiejś części, pewnie większej ale nie zawsze 100% i nie w najbardziej wyborczej i agresywne formie.

Podejscie mężczyzn też ma wady, i też wpada czasem w skrajności, ani jedna opcja ani druga nie
@LostHoldenCaulfield: i tak gdyby zestawić dziesiec lasek kujonek szarych myszek i jedenascie lasek w typie omawiane j tu Olfaktorii to też wniosek by wyszedł ze kobiety mają baaardzo wysokie wymagania w większości. No może to być stwierdzenie jakiegoś tredu ale nie występującego w pełnym natężeniu zawsze i wszędzie.

Np. mam dużo ładnych koleżanek słuchających rocka których faceci to tacy metale na jakich np. ja bym nie spojrzała w ogóle z zainteresowaniem.
@Erikaa: Ale ja się zgadzam z Tobą, że mężczyźni też tylko chcą seksu, chcą mieć kobietę, która jednocześnie będzie pracować i wychowywać dzieci a może nawet ich utrzymawać kiedy będą grali cały dzień itp.

Jako jedyny pisałem tu, że kobieta nie jest zła z natury. Nigdy nie mówiłem, że kobiety są głupie czy diabłami wcielonymi jak inni. Dałem post gdzie chwaliłem kobiety za zmianę narracji ostatnio.

Jednocześnie nie spotkałem nigdy żadnej
@Erikaa: Ja na pewno nie nadaję się na partnera. Związek to duża odpowiedzialność a ja mam pełno wad i na bank coś sknocę a jeżeli to by była mega cudowna kobieta to nie chciałbym jej zranić.

Na to pytanie nie umiem Ci odpowiedzieć. Ostatnio kupiłem sobie parę książek o UFO i mnie to wciąga więc trochę to pomaga odetchnąć.