Wpis z mikrobloga

Mirki, Mirabelki,
Piszę z prośbą o wyjaśnienie, bo chciałabym wiedzieć czy mój tok rozumowania jest poprawny.

Mieszkam na mega ciasnym pod względem parkingu osiedlu. Wracając z pracy w 99% przypadków wjeżdżam w uliczkę wewnętrzną, na której nie ma znaków poziomych i która prawy pas (czyli mój pas ruchu) ma czysty, a na lewym stoją zaparkowane równolegle samochody na ulicy, nie ma tam wyznaczonych miejsc parkingowych. Co ważne, z mojej perspektywy ja zjeżdżam w lekki dół, a Ci jadący z naprzeciwka mają lekko pod górkę - niby jest to kluczowe?

Przechodząc do sedna - jadę sobie swoją prawą stroną, która jest czysta, zaś z naprzeciwka jedzie pod lekką górkę samochód, który ma na swoim pasie przeszkody w formie zaparkowanych samochodów, ma wolne miejsce, żeby się schować, ale tego nie robi - ja miejsca na schowanie się nie mam, bo po mojej prawej jest parking, a z tyłu jadą za mną inne samochody - i mijając mnie obciera mi tylne nadkole. Kogo w takiej sytuacji jest to wina?

Dzięki za ewentualne rozwianie wątpliwości!
#prawodrogowe #przepisydrogowe #przepisyruchudrogowego #kodeksdrogowy
  • 9
  • Odpowiedz
  • 0
@Cardinale: Właśnie też tak myślę, aczkolwiek tutaj osoba stwierdziła, że to ja powinnam ustąpić pierwszeństwa, bo ona jechała pod górkę, co trochę zachwiało moją pewność odnośnie mojej teorii.
  • Odpowiedz
@katrixo: to ta osoba jest kretynem :) miala przeszkode na swoim pasie i musiala ja ominac, wiec musi ustapic Ci pierwszenstwa. dziwie sie ze nie wezwalas policji
  • Odpowiedz
  • 0
@joks: Mam jedynie lekko zadrapane nadkole, praktycznie nic nie widać, a ostatnio ten samochód przynosi mi jakiegoś pecha i już nie chciałam się z tym ciągać. Aczkolwiek gdyby się upierał przy swoim i nie przyznałby mi później racji to oczywiście bym wezwała.
  • Odpowiedz
  • 1
@joks: Tak, jest na swoim miejscu, tato jest emerytowanym mechanikiem, więc wszystko pod kontrolą. :) Miałam farta, bo naprawdę jest tylko zarysowanie i to niewielkie powierzchniowo, a tamta osoba ma przerysowane drzwi tylne praktycznie po całości.
  • Odpowiedz
@katrixo: @joks jest taki przepis w konwencji wiedeńskiej, no ale on dotyczy wzniesień, a nie jakiejkolwiek nierówności.
Niemniej nadal nie daje to nikomu prawa do walenia w pojazd z przeciwka. Ważne by było, czy w momencie kolizji oboje się poruszaliście, czy tylko ten drugi jechał i się otarł.
  • Odpowiedz
  • 0
@radziol88: Hm... Ja stałam przyciśnięta najbardziej jak się da do swojej prawej strony, bo przede mną stał jeszcze inny samochód, a drugi kierowca się poruszał i wtedy się o mnie otarł.
  • Odpowiedz