Wpis z mikrobloga

Ehhh człowiek to jest jednak głupi jak #!$%@?.

Za dwa tygodnie mam długo wyczekiwany wyjazd na narty. W tamtym roku byłem pierwszy raz i tak mi się spodobało. że w już w zeszłe lato planowaliśmy kolejny wyjazd. Chałupa, ski pass, dojazd, urlop - wszystko już dawno ogarnięte, no po prostu nic tylko czekać na dzień wyjazdu. W tę sobotę wyszedłem z kolegami na piwko, obgadać ostanie szczegóły wyjazdu itp itd. Nie wypiliśmy jakoś mocno dużo, ale niestety już na tyle dużo, że zaczęły pojawiać się głupie pomysły w głowie. Jak wracaliśmy już do domów, to szliśmy lekko oblodzonym i pochylonym w dół chodnikiem. Takie okoliczności zadziałały na mnie jak płachta na byka i oczywiście nie omieszkałem zaprezentować kolegom jak zajebiście będę zjeżdżał na nartach na przykładzie "zjechania" z tego chodnika. Efekt? Straciłem równowagę i zacząłem się obalać, ale finalnie się wyratowałem. Przy okazji tego heroicznego ratowania przed upadkiem jebło mi coś w kolanie.

Bolało mnie z jakieś 20-30 sekund, ale jakoś chodziłem. Wypiłem nawet piwko jeszcze jedno przed blokiem z kolegą i poszedłem spać. Rano już nie mogłem zginać nogą. Dzisiaj poszedłem do lekarza i dostałem skierowanie na rezonans magnetyczny. Lekarz wstępnie zdiagnozował "S83
Zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł kolana"

Oczywiście na narty jadę teraz czysto towarzysko, bo już sobie nie pozjeżdżam xD Na domiar złego cebuliłem w robocie na luxmeda, więc już wydałem 300 zł na wizytę, a rezonans będzie mnie kosztować 750 zł. Do tego kolejne 300 zł na badania kontrolne. Lekarz jeszcze nastraszył, że jak mi to nie będzie przechodzić, to i operacja może być konieczna.

#zalesie #gownowpis
  • 4