Wpis z mikrobloga

W ostatnich dniach wiele mówi się o państwie prawa. Pozwólcie więc, że pokażę Wam, jak wygląda kraj, w którym prawo już dawno zostało podporządkowane interesom kasty rządzącej.

Jak działa państwo mafijne.

Jak powiązana z rządem oligarchia krok po kroku przejmuje kolejne sfery gospodarki, rujnując tysiące zwykłych obywateli, a kolejne tysiące uzależniając od głosowania na konkretną partię polityczną.

⭐ Nemzeti Dohányboltok (Narodowe Sklepy Tytoniowe) wyróżniają cztery kolory: brązowy - jak tytoń - oraz czerwony, biały i zielony - jak flaga Węgier. Można je spotkać w całym kraju, od turystycznej ulicy w centrum Budapesztu, po nikomu nieznane wioski w głębi puszty. Nic dziwnego - od 2012 roku są to jedyne miejsca, w których na Węgrzech można legalnie kupić papierosy.

Pierwotna idea była prosta: aby zmniejszyć odsetek palaczy w społeczeństwie, należy maksymalnie utrudnić im dostęp do nałogu. Podobne rozwiązania funkcjonują między innymi w krajach skandynawskich.

Według projektu w Narodowych Sklepach Tytoniowych miały być sprzedawane wyłącznie papierosy. Żadnego alkoholu. Żadnej spożywki. Broń Boże żadnego hazardu, bo wielu Węgrów ma problem z tym rodzajem uzależnienia.

Kiedy jednak wyroby tytoniowe przeniosły się już wyłącznie do państwowych sklepów, prawo odpowiednio dostosowano. Dziś Nemzeti Dohányboltok sprzedają szeroki zestaw produktów (co ciekawe - ściśle określonych w ustawie). Jak można się spodziewać, spowodowało to migrację klientów, którzy w jednym miejscu chcieli kupić zarówno papierosy, piwo, jak i kiełbasę. W ten sposób na Węgrzech masowo zaczęły padać niezależne sklepy spożywcze, a zyski z handlu zaczęła konsumować powiązana z rządem oligarchia.

⭐ Zyski ze sklepów tytoniowych pobiera się na kilku etapach. Po pierwsze, ktoś musi prowadzić nadzór nad całą firmą, obejmować stanowisko prezesa i inne lukratywne posady. Po drugie, ktoś prowadzi wielomilionowe przetargi... a kto inny je wygrywa. Wreszcie: ktoś musi ten interes prowadzić. A prawo jasno wyznacza, że jeden sklep tytoniowy nie może stanąć obok drugiego. Liczba możliwych placówek jest ściśle skorelowana z liczbą mieszkańców okolicy.

- Istotne jest, aby [do prowadzenia sklepów] wybierać ludzi związanych z prawicą, tak (...) aby socjaliści nie wygrywali - brutalnie szczerze powiedział burmistrz miasta Szekszárd István Horváth podczas spotkania z lokalnymi przedsiębiorcami. Jego słowa zostały nagrane i wzbudziły umiarkowany skandal. Umiarkowany, jak przystało na kraj całkowicie pozbawiony wolnych mediów.

Zatem nie tylko przetargi i prezesi, ale nawet dobór najniższych kadr w Narodowych Sklepach Tytoniowych jest w pełni zależny od rządu Viktora Orbána. Tym samym - oprócz nowych fortun - powstają kolejne grupy ludzi, którzy od rządu Fideszu są wprost materialnie uzależnieni.

⭐ To zaledwie jedna z wielu historii o tym, jak Viktor Orbán pod emocjonalną przykrywką walki z komunizmem i obcymi wpływami przejął i podporządkował całe państwo prywatnym interesom grupy nowych oligarchów. Zdążyły o tym powstać całe książki (np. „Post-Communist Mafia State: The Case of Hungary” Bálinta Magyara lub „Węgry na nowo. Jak Viktor Orbán zaprogramował narodową tożsamość” Dominika Héjja).

⭐ Pewne skojarzenia z Polską są w tej sytuacji całkowicie uprawnione, bo w październiku 2022 roku Jarosław Kaczyński potwierdził, że istnieją plany wykupienia przez państwo całej sieci Żabka, aby stworzyć Narodowe Sklepy Spożywcze. To jeden z wielu kroków PiSu, bezpośrednio inspirowanych doświadczeniami z Węgier.

⭐ Na zdjęciu Narodowy Sklep Tytoniowy w Miszkolcu. Zwraca uwagę przesyt barw narodowych, eksponowanych na przybytku o, bądź co bądź, niezbyt dobrej renomie. Można także zauważyć brak jakiejkolwiek wystawy sklepowej. To jeden z wielu aspektów działalności Nemzeti Dohányboltok, które są bardzo precyzyjnie regulowane ustawą (jak przystało na rząd „walczący z socjalizmem”, a w praktyce ręcznie ustalający nawet ceny paliwa).

#wegry #polityka #ciekawostki #gospodarka #gruparatowaniapoziomu #bekazpisu #bekazprawakow
ff_91 - W ostatnich dniach wiele mówi się o państwie prawa. Pozwólcie więc, że pokażę...

źródło: 4010b

Pobierz
  • 2
@ff_91: Te sklepy są bardzo fajne. Brak papierosów w reszcie marketów zdecydowanie na plus, wstęp dla osób tylko 18+ a dodatkowo witryny są zakryte dzięki czemu młodsi nie widzą papierosów praktycznie wgl. Co lepsza jest kultura tych klientów, nikt się nie wpycha, wchodzi się pojedynczo a reszta osób stoi w kolejce na zewnątrz.. aż chciałoby się żeby u nas to tak funkcjonowało! ( ͡ ͜ʖ ͡)
@LukaszTV: a w takiej Korei Północnej nie ma zagrożenia pospolitą przestępczością na ulicy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Poważnie mówiąc, sama idea jest interesująca (można dyskutować, ale w Skandynawii całkiem nieźle działają podobne rozwiązania), tylko jej wykorzystanie typowo cwaniackie, złodziejskie i oligarchiczne.