Niektórzy od czasu do czasu opisują swoje relacje z pobytu w klubie. Gdybym ja wszedł do takiego przybytku, to skończyłbym z zawałem serca albo zespołem stresu pourazowego Alternatywnie - z obitą mordą przez jakiegoś sebka lub 0skiego
@ArmageddonPrzeciwBladziom: Parę razy byłem "na mieście" z ludźmi z mojego kierunku, za każdym razem było kiepsko ale za to drogo.
Najlepsza forma imprezy to 4-6 gości gadających przy piwie, whiskey albo wódce- w domu albo w jakimś spokojnym barze. Więcej niż 10 osób i robi się już przytłaczająco a jak do tego są tam wolne kobiety to mamy rykowisko. Dużo osób tutaj snuje jakieś marzenia o dzikich imprezach oskariatu, ale jak
@ArmageddonPrzeciwBladziom: co wy gadacie xd Najlepiej to wypic dwieście smakowej, wejsc do jakiegos baru na szota, pozniej do kolejnego i jakies towarzystwo na pewno sie trafi. Mialem raz taka przygode w wawie, wyszedlem o 21 a wrocilem o 6 xd wydalem cale 300zl a co sie bawilem to moje xd
majlepiej to wypic dwieście smakowej, wejsc do jakiegos baru na szota, pozniej do kolejnego i jakies towarzystwo na pewno sie trafi. Mialem raz taka przygode w wawie, wyszedlem o 21 a wrocilem o 6 xd wydalem cale 300zl a co sie bawilem to moje xd
@szczeki32: no jak jesteś dynamiczniakiem z dobrym wyglądem, to pewnie nie masz problemu z poznawaniem nowych ludzi. Ale z naszego punktu siedzenia i widzenia - jest
Gdybym ja wszedł do takiego przybytku, to skończyłbym z zawałem serca albo zespołem stresu pourazowego
Alternatywnie - z obitą mordą przez jakiegoś sebka lub 0skiego
#przegryw #przegrywpo30tce #truecel
Jezeli bralbys alko, co samo w sobie jest malo prawdopodobne, bo drogo, to bys sie tylko schlal.
Dla przegrywa to bez sensu
Tryhardowanie w podbijaniu do kobiet, 99 koszy i powrot samemu w nocy / nad ranem
Strata czasu, pieniedzy i nabawienie dola
Najlepsza forma imprezy to 4-6 gości gadających przy piwie, whiskey albo wódce- w domu albo w jakimś spokojnym barze. Więcej niż 10 osób i robi się już przytłaczająco a jak do tego są tam wolne kobiety to mamy rykowisko. Dużo osób tutaj snuje jakieś marzenia o dzikich imprezach oskariatu, ale jak
@CowiekDebil: To jest tak jakby owca poszła imprezować ze stadem wilków i wilczyc, będących w okresie godowym
Najlepiej to wypic dwieście smakowej, wejsc do jakiegos baru na szota, pozniej do kolejnego i jakies towarzystwo na pewno sie trafi. Mialem raz taka przygode w wawie, wyszedlem o 21 a wrocilem o 6 xd wydalem cale 300zl a co sie bawilem to moje xd
@szczeki32: no jak jesteś dynamiczniakiem z dobrym wyglądem, to pewnie nie masz problemu z poznawaniem nowych ludzi. Ale z naszego punktu siedzenia i widzenia - jest