Wpis z mikrobloga

@robroypl: jak sie nie da jak się da. W nocy było -14 i normalnie sie ładował pod chmurką. Zasięg jest mały jak mało km robisz
Dziś zrobiłem 6km w cieplutkim samochodzie i wyszło 108kWh/100km wczoraj w sumie 58km i wyszło 44kWh/100km.
  • Odpowiedz
  • 1
@zibizz1 - 24 here i spokojnie się ładowały wszystkie moje elektryki.
-12 to już w dzień, w pełnym słońcu.

Więc chyba jak zwykle ból dupy kopciuchów się odzywa.
  • Odpowiedz
@robroypl: zdradze ci tajemnice, nikt nie traktuje tego jutubera powaznie wiec ostroznie wyciagaj wnioski na podstawie jego filmow. No chyba, ze twierdzisz, ze cala skandynawia z -40 nawet tez sie nie laduje.
  • Odpowiedz
@majk3l trzeba jednak przyznać że porządne auto nie ładuje zmrożonej baterii więc jeśli podepniemy taki zamrożony samochód to najpierw leci prąd na grzanie a potem dopiero do baterii. Dlatego jak się jedzie w trasie zima to można sie zaskoczyć jak rano podjedziemy na szybką ładowarkę nie rozgrzewając wcześnie auta i poczekamy sobie na szybkiej ładowarce dodatkowe pół godziny. Moc grzania nie jest duża w modelach Tesli z jednym silnikiem max 4kW, więc
  • Odpowiedz
@Technolust: Policzyłem to co "spalił" żeby zagrzać baterię i wnętrze przed startem. W trakcie jazdy to tak 40kWh/100 pokazuje jak grzeje i nie ma rekuperacji wiec każde hamowanie to wywalanie energii
  • Odpowiedz