Wpis z mikrobloga

@Quilo: Ja się nigdy w życiu nie uczyłem angielskiego z książek do angielskiego. Od jakiegoś czasu nałogowo czytam komentarze na reddicie, oglądam seriale i czytam angielskie książki i ciągle zauważam spore postępy. Też w tym roku zdaję maturę rozszerzoną z angielskiego i z próbnych arkuszy mam spokojnie ponad 90%. Także proponuję olać jakieś materiały edukacyjne – lepiej po prostu używać tego języka w sposób bardziej praktyczny. Najwięcej chyba się nauczyłem dzięki
@Amadeo95: Właśnie że nauczy! Bardzo często najlepsze komentarze są poprawne pod względem gramatycznym i mają bogate słownictwo. A najlepiej jest czytać jakieś historyjki pisane przez użytkowników typu /r/StoryTellerBob.
@Keffiro: @skullwiel: @mediateh7: @Amadeo95: no właśnie mój problem tkwi w gramatyce której zasad kompletnie nie ogarniam - dziwnie to zabrzmi ale jestem w uk od roku. Liznąłem trochę "prawdziwego języka". Chcę na tej rozszerzonej maturze wypaść jak najlepiej. Podsumowując : rozprawka, arkusze i gramatyka

@skullwiel ile miałeś % jeśli mogę zapytać ? :>
@Quilo: ja może opisze swój 'wynik' (nie chce się chwalić, miałem 95% ). Moja nauczycielka bardzo nalegała na rozprawkę, dlatego w ciągu roku napisałem ze 3-4 żeby rozgryźć system oceniania, wiedziałem, za co są punkty i jak je zdobyć. Jeśli chodzi o resztę matury to wiedza, którą zdobyłem na własną rękę, przez wszelkie zagraniczne teamspeaki ( grałem w wowa w zagranicznej gildii, nieoceniona nauka ) seriale, quizy. Matura rozszerzona to nie