Wpis z mikrobloga

Idę sobie dziś do biedronki, robię spokojnie zakupy w kasie samoobsługowej, po czym odchodzę już od kasy i zatrzymuje mnie pracownica, jakaś Ukrainka w średnim wieku, i prosi o okazanie paragonu. Spoko, wyciągam z torby, pokazuję, ta się uważnie przygląda i prosi o pokazanie pomidorów. No dobra, szukam, podaję jej torebkę z pomidorami, a ten babsztyl zaczyna mi te pomidory wyciągać, bierze gołymi, brudnymi łapami i pokazuje kasjerce pytając, czy to te pomidory z nabitej pozycji na paragonie. Ta jej mówi, że tak, no to oddała mi i spierdziela. Ja w szoku, babsztyl mnie przed ludźmi potraktował jak złodzieja i zmacał zakupiony przeze mnie towar, więc do niej mówię, czy musiała to w ręce brać. A ta se dalej spierdziela i tylko na odchodne rzuca, że to jej praca xD

Coraz lepsze chamstwo w tych biedrach, ale mam nauczkę, żeby do Lidla chodzić kawałek dalej...

#biedronka #wrednababa #chamstwo
  • 4
  • Odpowiedz
  • 0
A to u was nie ma tak że obojętnie jakie warzywo się wrzuci na wagę to od razu wola kasjera i pokazuje mu 3 zdjęcia produktu i musi zatwierdzić ?
  • Odpowiedz
  • 0
@HeDA06: Nie ma, pierwsze słyszę o czymś takim w biedrze. Ta baba, co mnie zaczepiła, była z ochrony, więc coś pewnie jej się na kamerze przewidziało, że źle wklepuję
  • Odpowiedz