Wpis z mikrobloga

@GuPerko1: bawi, bo mam kolezankę która 8km tak przejechała. Aż smród poszedł. Potem telefon do męża jej podpowiedział co jest nie tak. Sama na to nie wpadła. Od tamtej pory nie jeździ, bo jej mąż żyć nie dawał i podś#!$%@? były przy każdej okazji. Z 8 lat to będzie a ona nie wsiadła za kółko
@SpasticInk:
Mnie też się zdarzyło w seicento zapomnieć o ręcznym, w zasadzie jazda bez różnicy, tylko słabsze przyśpieszenie. Słabo widoczna kontrolka od hamulca i mała różnica między podniesionym a opuszczonym ręcznym, no i można stać się nieświadomym drifterem.
@GuPerko1: Odkąd mam automatyczny ręczny w samochodzie to zanikł mi odruch sprawdzania ręcznego. Z rok temu ojciec podjechał po coś do mnie, a że już średnio jeździł (dziś już sobie odpuścił całkiem na całe szczęście), to stanął gdzieś jak pała, wszedł na górę i poprosił żeby mu przestawił samochód.
Przestawiłem, ale coś dziwnie szedł. Dopiero po zaparkowaniu się zorientowałem, że ręcznego nie zwolniłem xD
Kilka metrów tak przejechałem, ale jednak.