Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak za dzieciaka ludzie w wieku 30 - 45 ganiali z miejsca na miejsce szukając nowych rzeczy do robienia. Czuć było, że pomimo biedy ludzie są zmotywowani, widzą perspektywy rozwoju i dorabiania się. Nie ważne czy byłeś budowlańcem, ślusarzem, elektrykiem... ludzie ze sobą wchodzili w interakcje. Ciągle był okres przjeściowy z komuny w kapitalizm. Codziennie zaganiani w poszukiwaniu jakiegoś sensu, który dało się wyczuć w powietrzu. Dzisiaj jedyną perspektywą człowieka jest spłacenie kredytu w wieku 50 lat. I tak się żyje. Każdy odizolowany. Jak się spotykają to z musu, wiedzą, że ich praca nie ma żadnego głębszego sensu bo i tak jedyne co, to spłacą dzięki niej kredyt w wieku 50 lat.
  • 4
  • Odpowiedz
@haloczymnieslychac: a ja pamiętam, że było prosto i kolorowo, było dziadostwo i bieda, a tu i tam jeszcze patologia. Ludzie żyli bardziej z dnia na dzień, a mało kto miał większe plany.
Jak dla mnie to lepiej nie było nigdy wcześniej mimo tych kredytów i kij wie czego. Ludzie mniej ze sobą rozmawiają, ale jak nie należę do ludzi co chcą za wszelką cenę szukać nowych znajomych.
  • Odpowiedz
wageslave. System zdobiony tak, żeby 80% #!$%@?ło jak mrówki nie mając potem energii i chęci na nic więcej.


@paw4da:

Dzisiaj jedyną perspektywą człowieka jest spłacenie kredytu w wieku 50 lat. I tak się żyje.


@haloczymnieslychac:

To słucham szanownych czerwonych, jak to było fajnie w komunie, gdy nie było się wageslavem, tylko po prostu niewolnikiem, bo każdy miał równo po gówno, ale za to czerwonych wałów nie piekła dupa, że pracujący
  • Odpowiedz
pomimo biedy ludzie są zmotywowani


@haloczymnieslychac: A może to właśnie chęć wyrwania się z biedy tak ich motywowała? Posiadanie gromadki dzieci? Na osiedlu miałem rodzinkę z ok. 13. dzieci. Dziś 3 to już dużo. Myślę też, że wtedy istniała dużo większa szansa na zostanie bogaczem od zera, bo każdy sensowny interes brał, a w najgorszym razie go zamykałeś, ale bez bankrutowania.
  • Odpowiedz