Generalnie, to Chop może być zadowolony z tego roku. To co miało być ogarnięte, to było:
- prawko na motur - udało się ogarnąć dofinansowanie, w wyniku czego, prawko kosztowało niecałe 300 zł, ale było trochę kino z tym, bo ledwo na czas dało się przesłać papiery z jednego urzędu miasta do drugiego i jeszcze wyrobić z terminami, teoria w Leszenie, kurs Poznaniu, praktyczny w Pile, zdane za pierwszym na luzaku, niestety nie udało się kupić motorka, ze względu na operację i przeprowadzkę, ale udało się wynająć motur na dwa dni i zrobić nim łącznie 400 km, także coś zawsze
- operancja mordy - operancja przebiegła bez problemów, potem ponad miesiąc płynnej diety i różnych innych nieprzyjemności pooperacyjnych, ale dało radę, Chop pozytywnie wspomina pobyt w szpitalu, taka trochę przygoda jakby, prawie pół roku po operacji Chop dalej nie ma czucia w kilku miejscach i powinien już ogarnąć drugą operację na wyciągnięcie żelastwa z mordy, no ale Chop jest cymbałem i jeszcze tego nie zrobił
- wyprowadzka ze #stancjabaza na kawalirke - no udało się, jest drogo, ale samemu
a w nowym roku:
- kupno motorka - chcąc mieć motorek na wczesną wiosnę, trzeba będzie iść do drugiej pracy, a jak nie, to kupić najtańsze co będzie, ehh
- rozciągać się każdego dnia przez minimum 15 minut, ostatnio Chop się nie mógł wyprostować i było to lekko przerażające
- dążyć do zmiany pracy, może znaleźć dwie prace na pół etatu, które dawałyby zbliżone zarobki i mieściły się w miesięcznej normie godzinowej, a nie co miesiąc 220+ godzin
@choochoomotherfucker: Ale pszepraszam bardzo, ja nie oski. Chop nie ma nic z oskiego, no oprócz tej szczenki, ale to trzeba zdefiniować, jaka szczenka oznacza oskiego, bo to nie jest tak, że Chop ma kąt prosty z profilu, chociaż mogła być taka opcja chyba, bo Pan Chirurgolog na ostatniej wizycie przed operancją pytał się, czy taka wersja, jaką przygotował na kompie, mi pasuje, więc technicznie chyba dałoby radę jeszcze bardziej w przód.
Generalnie, to Chop może być zadowolony z tego roku. To co miało być ogarnięte, to było:
- prawko na motur - udało się ogarnąć dofinansowanie, w wyniku czego, prawko kosztowało niecałe 300 zł, ale było trochę kino z tym, bo ledwo na czas dało się przesłać papiery z jednego urzędu miasta do drugiego i jeszcze wyrobić z terminami, teoria w Leszenie, kurs Poznaniu, praktyczny w Pile, zdane za pierwszym na luzaku, niestety nie udało się kupić motorka, ze względu na operację i przeprowadzkę, ale udało się wynająć motur na dwa dni i zrobić nim łącznie 400 km, także coś zawsze
- operancja mordy - operancja przebiegła bez problemów, potem ponad miesiąc płynnej diety i różnych innych nieprzyjemności pooperacyjnych, ale dało radę, Chop pozytywnie wspomina pobyt w szpitalu, taka trochę przygoda jakby, prawie pół roku po operacji Chop dalej nie ma czucia w kilku miejscach i powinien już ogarnąć drugą operację na wyciągnięcie żelastwa z mordy, no ale Chop jest cymbałem i jeszcze tego nie zrobił
- wyprowadzka ze #stancjabaza na kawalirke - no udało się, jest drogo, ale samemu
a w nowym roku:
- kupno motorka - chcąc mieć motorek na wczesną wiosnę, trzeba będzie iść do drugiej pracy, a jak nie, to kupić najtańsze co będzie, ehh
- rozciągać się każdego dnia przez minimum 15 minut, ostatnio Chop się nie mógł wyprostować i było to lekko przerażające
- dążyć do zmiany pracy, może znaleźć dwie prace na pół etatu, które dawałyby zbliżone zarobki i mieściły się w miesięcznej normie godzinowej, a nie co miesiąc 220+ godzin
źródło: comment_1643395906p4esErQWxccXcQHlZwM0Rw
Pobierz@obuniem: Dobrze, że o tym przypomniałeś, OSKI.