Wpis z mikrobloga

Rok temu powszechna była narracja na wykopie, że rosja przegrała praktycznie tą wojnę po udanym odbiciu Chersonia przez Ukrainę. W tym roku front stał w miejscu i żadna strona nie zaliczyła spektakularnych sukcesów (no chyba że zdobycie Bachmutu po 6 miesiącach krwawych szturmów można uznać za wielki sukces). Nagle jednak bardzo powszechnie na wykopie zaczęto mówić albo, że Ukraina przegrała wojnę, albo, że dopiero ją przegra i powinna wynegocjować pokój. Akurat przypadkowo zbiega się to z wysyłaniem przez Putina sygnałów o zawieszeniu broni. W praktyce przy obecnym tempie produkcji zbrojeniowej obecne straty rosja w sprzęcie będzie wstanie nadrobić w 3-5 lat. Z pomocą Chin czy Iranu, nawet w krótszym czasie. Nie ma wątpliwości, że czeka nas wtedy kolejna wojna gdzie rosja będzie już dużo lepiej przygotowana. To rosja jest krajem który aktualnie potrzebuje chwili wytchnienia by odzyskać siły. O żadnym pokoju nie może więc być mowy, a zachód powinien raczej skupić się na szybszym dozbrajaniu Ukrainy bo to właśnie było przyczyną klęski w letniej kontrofensywie. O przegranym i wygranym natomiast można mówić dopiero po zakończeniu wojny. Nie będę jednak oskarżał ludzi którzy głoszą tą narracje, że są ruskimi trollami co ich bardzo oburza i zamiast tego nazwę ich pożytecznymi idiotami putina, a to świadczy o was nawet gorzej.

#wojna #rosja #ukraina
Al-3_x - Rok temu powszechna była narracja na wykopie, że rosja przegrała praktycznie...

źródło: yu

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@Al-3_x: czy ty siebie słyszysz? Zachód ma dozbrajać Ukrainę, gdzie sam swoje bezpieczeństwo opiera na stanach zjednoczonych? Ukraina już dawno przegrała wojnę tylko nie została postawiona kropka nad i
  • Odpowiedz
  • 0
@wojmad: Po pierwsze to jest bzdura. Owszem, USA ma największy potencjał militarny, ale Wielka Brytania czy Francja, a przede wszystkim Turcja również mają całkiem silny potencjał wojskowy. Ostatnio nawet Polska wzmocniła się na tym polu. Połączone armie państw UE bez większych problemów byłyby wstanie pokonać rosje. Po drugie samo USA wydaje na zbrojenia prawie bilion dolarów rocznie. Na Ukrainie przeznaczyli w poprzednim roku raptem 10% swoich środków. Stać ich by dalej
  • Odpowiedz
  • 4
@wojmad: Powiem wprost. rosja historycznie nigdy nie była dobra w wojny. Przegrali wojnę krymską, przegrali z Japonią w 1904-5, przegrali 1 wojnę światową, przegrali z Polską w 1920, przegrali potem z Finlandią i z Afganistanem, oraz Czeczenią. Ich największym sukcesem była wygrana w drugiej wojnie światowej, ale 3 Rzesza musiała walczyć na trzy fronty, a ZSRR dostawało silne wsparcie od amerykanów. Dali radę jeszcze z Napoleonem, ale znowu zawdzięczają to nie
  • Odpowiedz
@Al-3_x: no cóż. Politykiem nigdy nie będziesz. Mogę się z Tobą założyć o dobrą whisky, że Ukraina tej wojny nie wygra i scenariuszem tej wojny będzie porozumienie pokojowe albo kompletne upokorzenie Ukrainy. Ukraina to nie Japonia, Polska czy Finlandia. Przytoczenie Afganistanu nie jest do końca trafne, bo to była jednak wojna prowadzona w warunkach partyzanckich, a Czeczenia nie pokonała Rosji. Trzeba umieć się wznieść ponad swoje przekonania i emocje. Wtedy łatwiej
  • Odpowiedz
  • 0
@wojmad:

Ukraina to nie Japonia, Polska czy Finlandia.


Masz racje. Jest w dużo lepszej sytuacji niż Polska czy Finlandia w 1920 bo ma możliwość otrzymywania ciągłych dostaw uzbrojenia przez zachód właśnie. W przypadku obu tych wojen ZSRR miało trzykrotną przewagę liczebną gdy obecnie siły są póki co dość wyrównane. ZSRR miało też dużo większą przewagę w sprzęcie nad Finlandią niż rosja obecnie nad Ukrainą. Ukraina ma też obecnie większą głębie strategiczną.
  • Odpowiedz
To rosja jest krajem który aktualnie potrzebuje chwili wytchnienia by odzyskać siły.


@Al-3_x: LOL. Tymczasem Ukraina zamknęła granice żeby wyłapywać wszystkich mężczyzn i wysyłać ich na front jako mięso armatnie...
  • Odpowiedz
@Al-3_x: Dochodzi jeszcze do tego stosunek ludzi do Ukrainców (szczególnie tutaj w Polsce), gdzie ludzie już otwarcie popierają wysiedlenie męskich obywateli Ukrainy i wysłanie ich na front, albo co jeszcze głupsze wygraną Rosji. Ogólnie rzecz biorąc na ten moment zapanowało ogromne zoobojętnienie na kwestie wojny na Ukrainie i to widać też po braku wsparcia ze strony UE (przez weto Orbana) i rozterkach USA. Wydaję mi się, że tak z półtorej roku
  • Odpowiedz