Wpis z mikrobloga

Hej,

planuję remont w moim mieszkaniu, mam podłogę klejoną z litego dębu, pióro-wpust, ułożoną pod kątem 45 stopni (w takim stanie kupiłem). Będę chciał wyburzyć część ścian i chciałbym "dosztukować" podłogę w kilku miejscach (2-3m2) + uzupełnić dziury po ściankach działowych. Będę zrywał podłogę w innym miejscu. Teraz moje pytania:
- czy da radę zerwać podłogę w jednym miejscu w taki sposób żeby jej nie zniszczyć i ponownie użyć w innym miejscu?
- czy można to jakoś dosztukować lokalnie? czy trzeba zerwać i od nowa układać całą linię desek?
- może macie jakiś sprytny pomysł jak inaczej zaadresować problem dziur po wyburzeniu ścian?

w załączniku zdjęcie podłogi z perspektywy jednej z dziur, która powstała po wyburzeniu "niby-kominka" :)

na fixly żaden "wykonawca" nie zgłosił się do tego zadania, mam też problem w ew. znalezieniu nowych desek tego samego typu (120mm x 14mm x 1100mm)

dzięki!
#podloga #remontujzwykopem #remont #parkiet
sherluss - Hej,

planuję remont w moim mieszkaniu, mam podłogę klejoną z litego dębu,...

źródło: podloga

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@sherluss: podłogi nie zerwiesz bez uszkodzenia klepek. Miałem kiedyś okazję wymieniać kilka klepek ze środka. Wiązało się to z tym, że trzeba to było powklejać z podcięciem niektórych zamków. Tzn zrywając od brzegu masz szansę uratować większość dech w zależnoßci jak to trzyma. A, że nikt do tego się nie chce zgłosić to raczej normalne.
  • Odpowiedz
@sherluss: wszystko się da, nie wszystko się opłaca. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale w Polsce ciężko o tego typu specjalistów. Nawet się szpachluje i maluje słoje w ostateczności.
  • Odpowiedz
@sherluss: a ja powiem inaczej niż poprzednicy - temat skomplikowany, ale do zrobienia. Dobry parkieciarz spokojnie ogarnie. Kiedyś w mieszkaniu zrobiłem dokładnie taką samą operację, z tym, że było o tyle łatwiej, że podłoga była pływająca, a nie klejona, to fakt. Oczywiście nie zachowasz sto procent klepki, raczej 20-30% więc oczywiście musisz mieć dużo większą powierzchnie skąd zabierasz, niż skąd dokładasz. My powiększyliśmy łazienke i wyjęliśmy z miejsc, gdzie miała byc
  • Odpowiedz
@sherluss mam taką klejoną, litą, dębową podłogę i zrywałem w kilku miejscach, ale to była masakra. Miejscami potrzebowałem łoma i deska się normalnie łamała, a nie chciała odejść od kleju. Praktycznie nic nie szło do odratowania, a z piórowpustów musialem mechanicznie wydłubywać resztki, męcząc się żeby nie uszkodzić łączeń. Miałem szczęście, bo ta sama deska była jeszcze do kupienia, tylko całkowicie inaczej wygląda świeżo olejowana surowa niż taka, która już trochę leży.
  • Odpowiedz