Wpis z mikrobloga

To co się dzieje na Ukrainie podsyca we mnie niechęć i obrzydzenie do kobiet. Ich reakcja na to co się dzieje na Ukrainie oraz na to co Zełeński chce teraz odstawić pokazała, że niby na co dzień są dla mnie nawet spoko i miłe, ale większość z nich nie miałaby ŻADNYCH problemów z natychmiastowym wysłaniem mnie do maszynki do mielenia mięsa w razie ataku na Polskę. Tak po prostu zostałbym przez kobiety kur.wa potraktowany jak jakiś android, robot, nie-człowiek którego obowiązkiem jest wylewanie swojej krwi za ich bezpieczeństwo. Tak jakby ich spokój i bezpieczeństwo to była jakaś wartość sama w sobie, coś za co mężczyznom warto umierać.

Pytanie do kobiet (jeśli w ogóle na wykopie jakieś są): naprawdę uważacie to za normalne, że kobieta będąc dorosłym zdrowym człowiekiem, mającym wszystkie prawa i przywileje w swoim kraju, wymaga żeby mężczyźni jej bronili jakby była dzieckiem? Jeśli tak to dlaczego ma mieć pełnię praw i swobód skoro sama siebie stawia na równi z nierozwiniętym w pełni człowiekiem? Nie sądzicie, że to trochę nienormalne stawiać życie kobiety ponad życie mężczyzny?

PS. Argument z rodzeniem dzieci do mnie nie przemawia. Po pierwsze w krajach cywilizowanych nikt kobiet nie zmusza do rodzenia, nawet kiedy takie krainy dotyka ostra zapaść demograficzna. Patrząc na taką Koreę Południową to tam powinien być obowiązek urodzenia co najmniej 2 dzieci jeśli nie to kara więzienia, ale nikt nawet nie wspomina o takich rzeczach. Po drugie Polki, tak jak inne przedstawicielki krajów rozwiniętych, rodzą bardzo mało dzieci, więc nie róbcie z siebie jakichś zbawicielek świata.

#logikarozowychpaskow #pytanie
  • 17
  • Odpowiedz
@Dupxo7: jesteśmy słabsze fizycznie, mamy większe szanse na gwałt. Jak to sobie wyobrażasz? Mieszane oddziały, żeby jeszcze kolega z oddziału przeruchał, czy jednak typowo damskie, żeby ci z drugiej strony mieli łatwiej w walce w zwarciu?
  • Odpowiedz
jesteśmy słabsze fizycznie


@moll: A jesteś za tym, żeby mężczyźni słabsi niż przeciętni nie musieli być wysyłani na front?

Mieszane oddziały, żeby jeszcze kolega z oddziału przeruchał


Jakieś ukryte pragnienia czy tak sobie pleciesz, że kolega z oddziału by cie wyruchał?

żeby ci z drugiej strony mieli łatwiej w walce w zwarciu?


Czyli według ciebie oddział mężczyzn + odział kobiet < odział samych mężczyzn? Już ja kiedyś wydziałem podobną matematyką wykopową.
  • Odpowiedz
@TrafnyTaktyk: słabszy fizycznie mężczyzna jest i tak silniejszy fizycznie od przeciętnej kobiety.

Poczytaj sobie o skali molestowania kobiet w wojsku i wróć do rozmowy. Poczytaj sobie także co robią żołnierze z kobietami cywilami, nie wiem czy są opracowania na temat tego, jak traktowane są żołnierki, ale chyba są relacje złapanych kurdyjek, które miały jeszcze bardziej #!$%@? niż cywilne branki. Chciałbyś żeby obok ciebie gwałcili twoją koleżankę z oddziału, czy w ramach
  • Odpowiedz
@moll: koleżanka z oddziału wyruchana na jednostce to nieakceptowalne ryzyko, kolega z oddziału zbierający własne jelita z podłogi to obowiązek.
  • Odpowiedz
@kaspil: czyli dostrzegasz różnicę - ona już na jednostce, on dopiero na froncie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I jednocześnie przyznajesz, że wyruchanie w jednostce jest jak najbardziej możliwe. Prawie jak baba z przydziału, co?
  • Odpowiedz
słabszy fizycznie mężczyzna jest i tak silniejszy fizycznie od przeciętnej kobiety.


@moll: Ojej ale sobie przykład wybrałaś.. Mężczyźni będący na podobnym poziomie siły fizycznej jak kobiety mają walczyć na froncie czy nie? A kobiety silniejsze od przeciętnych kobiet będące silne jak przeciętni mężczyźni lub słabsi fizycznie mężczyźni też mają walczyć?

Poczytaj sobie o skali molestowania kobiet w wojsku i wróć do rozmowy.


Dopiero pisałaś o przeruchaniu a teraz nagle zmieniło się
  • Odpowiedz
@TrafnyTaktyk: zrób testy sprawnościowe na tym samym poziomie dla wszystkich. Poza tym nawet dla mężczyzn masz kategorie, więc wasza słabość fizyczna też jest wartościowana i największe lebiegi na fron idą na szarym końcu

Bo molestowanie i gwałty to ten sam "worek" zjawisk.
Ty w ogóle niczego nie splycasz pod tezę...

Stanowi przewagę tylko jeśli wojnę prowadzisz ma bezpośrednie starcie i liczebność jest głównym aspektem rozgrywania walki. Wtedy faktycznie, jak u ruskich
  • Odpowiedz
@moll: Żadnemu facetowi się takich testów sprawnościowych nie robi na kwalifikacji wojskowej, ponieważ nie ma jakiejś wartości siły, dzięki której można określić kto się wojsku przyda a kto nie. Jesteś zdrowy to będziesz brał udział w walce ale w zależności od predyspozycji będziesz przydzielony do innych zadań.

wasza słabość fizyczna też jest wartościowana i największe lebiegi na fron idą na szarym końcu

Szczerze to pierwsze słyszę. Jakieś źródło?

Jeśli chodzi o
  • Odpowiedz
@TrafnyTaktyk: badania ani statystyka nie istnieje, za to opisy przypadków jednostkowych - tak. Tu masz tekst odnośnie molestowania jako takiego - https://forsal.pl/artykuly/966852,molestowanie-w-wojsku-oficjalnie-nie-istnieje.html

To na jakiej podstawie dostajesz kategorię? Oceniają was pod względem fizycznym przy nadawaniu kategorii "rezerwistom", do wojska zawodowego masz testy sprawnościowe, tak jak do każdej innej mundurówki. I tutaj masz kobiety, które przechodzą taką weryfikację, ale powinieneś piać z oburzenia, bo kobiety mają obniżone progi. Jakoś nie słyszę twojego
  • Odpowiedz
@moll

@Dupxo7: jesteśmy słabsze fizycznie, mamy większe szanse na gwałt. Jak to sobie wyobrażasz? Mieszane oddziały, żeby jeszcze kolega z oddziału przeruchał, czy jednak typowo damskie, żeby ci z drugiej strony mieli łatwiej w walce w zwarciu?


Z czysto racjonalnego punktu widzenia masz rację, ładowanie kobiet do pracy fizycznej jest bez sensu.
Idąc dalej tym tropem, powstaje pytanie jak chcemy mężczyznom wynagrodzić obowiązek zdychania w okopach, bo system w którym kobiety
  • Odpowiedz
To na jakiej podstawie dostajesz kategorię?


Wszyscy z zasady mają kategorię A. Musisz mieć na prawdę dobrą podkładkę, żeby dostać coś innego, z automatu natomiast rozdają "paragrafy", które utrudniają służbę w konkretnych jednostkach. Ja mam za wzrost, jestem za wysoki, więc teoretycznie służba w desancie czy czołgu byłaby utrudniona.
Sama komisja lekarska to fikcja, nikt tam niczego nie sprawdza. Rozebrać się, kaszlnąć, zrobić jaskółkę, ręce przed siebie, dotknąć nosa, można się ubrać(
  • Odpowiedz
@Trauma_Teddy: do służby pomocniczej nic nie mam czy pracy w szpitalach. Zbrojeniówka w trakcie wojen też kobietami stoi. Tylko to, że kobiety nie biegają z karabinami, jak sam zauważyłeś. ale dla opa i jego kolegów to, jest 0-1, albo baby w kamasze i na front, albo witaminki nic nie zrobią

czyli jak badania na prawko xD
  • Odpowiedz
wasza słabość fizyczna też jest wartościowana i największe lebiegi na fron idą na szarym końc


@moll: Dalsza dyskusja nie ma sensu bo skoro pojęcie masz takie, że jesteś w stanie wypisywać takie dyrdymały wymyślone jak powyżej, to zaraz będę musiał prostować dlaczego w dzień nie jest ciemno.
  • Odpowiedz