Aktywne Wpisy
Minieri +224
Dziś w nocy całkiem spory ruch. W końcu mamy weekend więc ludzie się bawią, jedzą, piją a jak brakuje to gdzie pójdą? No wiadomo że do mnie. Bardzo dużo jedzenia dziś narobiłem, widocznie w takiej deszczowej pogodzie coś na ciepło w nocy jest zbyt kuszące by sobie odmówić.
O dziwo dziś pełna kultura. Oprócz jednego chama, ale chociaż jeden zawsze się trafi. Była też Ukrainka o której już kiedyś pisałem, że chciała na krechę. Dziś chciała najtańsze p--o, u mnie to jest Książ za 3,30zł, ale brakowało jej 20gr. Nie dałem. Kręciła się nerwowo pod okienkiem kilka minut aż w końcu ją olśniło - kratka do wycierania butów pod drzwiami. Pod nią pełno liści, ptasich piór, błota i jak się okazało pełna jej szczęścia bo znalazła pod nią aż 50gr. Gdybyście tylko widzieli jej minę, jakby mnie właśnie ograła w zaciętej partii szachów.
Co do szachów to był u mnie pan stróż z parkingu obok. Często mnie odwiedza bo widzi ze swojej kanciapy jak wychodzę zapalić i się przyłącza. Dzisiaj pochwalił się że dostał od syna tablet na urodziny i gra na nim w szachy właśnie. Z komputerem. Kiedy spytałem dlaczego nie pogra z innymi przez Internet to odpowiedział że się boi bo zawsze wygrywa i jeszcze go znajdą i mu wpier... ( ͡º ͜ʖ͡º)
O dziwo dziś pełna kultura. Oprócz jednego chama, ale chociaż jeden zawsze się trafi. Była też Ukrainka o której już kiedyś pisałem, że chciała na krechę. Dziś chciała najtańsze p--o, u mnie to jest Książ za 3,30zł, ale brakowało jej 20gr. Nie dałem. Kręciła się nerwowo pod okienkiem kilka minut aż w końcu ją olśniło - kratka do wycierania butów pod drzwiami. Pod nią pełno liści, ptasich piór, błota i jak się okazało pełna jej szczęścia bo znalazła pod nią aż 50gr. Gdybyście tylko widzieli jej minę, jakby mnie właśnie ograła w zaciętej partii szachów.
Co do szachów to był u mnie pan stróż z parkingu obok. Często mnie odwiedza bo widzi ze swojej kanciapy jak wychodzę zapalić i się przyłącza. Dzisiaj pochwalił się że dostał od syna tablet na urodziny i gra na nim w szachy właśnie. Z komputerem. Kiedy spytałem dlaczego nie pogra z innymi przez Internet to odpowiedział że się boi bo zawsze wygrywa i jeszcze go znajdą i mu wpier... ( ͡º ͜ʖ͡º)
Melkovva_ +13
#nothingbutdreampopdecember #godelpoleca #muzyka #dreampop #shoegaze
Ringo Deathstarr - Gazin'
i kolejna propozycja, która ugrzęzła mi na pętli jakiś czas temu, a teraz może w kocu wyjść z poczekalni przeoczonych i czekających na swoją szansę.
Rigo Deathstarr (chyba już kiedyś mówiłem, że uwielbiam te nazwę), czyli zespół działający prężnie w tym shoe-biznesie od ponad dekady, mimo wszystko nigdy nie potrafił wykorzystać tkwiącego w nim potencjału i klarownie wyjaśnić sytuacji dla postronnych, nagrywając całą zajebistą płytę.
jednak są pojedyncze strzały na każdym z albumów, obok których obojętnie się przejść nie da.
Gazin' jest jednym z nich.
już w samej nazwie napotykamy pierwszą wskazówkę jak czytać ten numer, to swoista i bezpretensjonalnie wyłożona filozofia shoegaze'u, pod którą podpisać mógłby się Jeffrey Lebowski. druga wskazówka pojawia się już po paru sekundach od wciśnięcia play, gdy cały pejzaż piosenki przykrywają mgliście rozpędzane gitary i apatycznie wybijająca rytm perkusja.
trzecia to oszczędny, ale genialny w swojej prostocie tekst. wyłożony w taki sposób, że to rzecz z kategorii "które sam chciałbym napisać".
"Sometimes I'm always sad, All I need is something I can't have" skwitowane ciągnącym się w nieskończoność - "I'm just gazin'"
także jak następnym razem ktoś was zapyta co wy robicie, czemu nie robicie czegoś jak inni, albo czemu nie spełniacie wymagań narzucanych przez ludzi, którzy dla kasy zjedliby własne g---o - spójrzcie se na sznurówki i z uśmiechem na twarzy skwitujcie - Im just gazin.