Wpis z mikrobloga

@szczeki32 fajny, ostry i nie mam na myśli charakteru. Nawet jakbyś przestrzelił to i tak bym go obchodził szerokim łukiem.
Mój labrador jak mu robiłem zdjęcia to odwracał głowę - taki był niedobry
@szczeki32:
Taki kask, to 100% do groźnego wyglądu ;]
Kilka dni mojemu poprzedniemu psu zakładałem właśnie taki, ze względu na podrażniony przełyk. Ludzie idący mi z naprzeciwka zaczęli mnie omijać szerokim łukiem.
Dla otoczenia (ten / taki) kaganiec stanowi niemałe zagrożenie. Pamiętam jak miałem poobijane nogi. Głaskanie przez dzieci mogło skończyć się sporym guzem.
@Richtig_Piwosz: na spacery nie zakładamy jej kagańca, tylko jak jest puszczana luzem z innymi psami w psich parkach, dla pewności, że żadnego nie dziabnie. Masz rację, dostać takim kagańcem od rozpędzonego 35kg amstaffa boli jak cios młotkiem a i siniaki niemałe :)