Wpis z mikrobloga

siemka, pracuje juz niecałe 2 lata w IT, firma 300-500 osób, w moim dziale ok. 45 osób. Tworzymy jeden projekt, dość skomplikowany, bardzo pogmatwany tak jak i branża, dla której tworzymy ten projekt. Czuje, że sie wypalam albo nie pasuje do tej roboty, często nie wiem jak ogarnąć jakieś zagadnienia backendowe co z czym itp, na froncie idzie mi dobrze, bez większych problemów. Nie mam możliwości zmienienia projektu czy działu :P
Od zawsze też ciągło mnie do jakichś korpo typu Deloitte, czy innych z #big4, język angielski mam na poziomie B2, skille miękkie tez raczej git, excela dałoby rade ogarnąć.

Nie wiem teraz jak to ugryźć, będę zaraz bronił inżynierke z informatyki, zastanawiam się nad fajnymi studiami z zarządzania, żebym mógł znaleźć robote w #big4 i też nabyć potrzebnych mi umiejętności. Z drugiej strony nie wiem czy to rzeczywiście miejsce, w którym jestem jest nieodpowiednie dla mnie (skomplikowany projekt, brak dokumentacji, niektórzy z "góry" też są niezbyt przyjemni :P), czy po prostu ja nie pasuje do tej branży.

Mieliście takie sytuacje w swoim życiu? Jak sobie radzić z takimi sytuacjami? Zmiana pracy na inną w IT i może po tym podjęcie jakiejś decyzji?

#programowanie #pracbaza
  • 4