Wpis z mikrobloga

Vysotzky miał bić się z Cinkrofem - tym gościem, który sie poddal po dwoch rundach bo nie miał siły walczyć. Umówili sie przed walka, że nie zrobia ani jednego treningu, wstaną od kompa i pojda sie bić na żywioł.

I wtedy, na trzy dni przed galą, wyskoczył Zwyrol i powiedział, że on chce walczyć ale tylko z Vysotzkim, z nikim innym. Wardega dopiero co przygotowywal się do walki w Fame, przed BŚ zrobił dwa treningi i na dodatek wziął profesjonalne buty i owijki.

Vysotzky nie miał nic do gadania odnośnie swojej walki, ani odnośnie przeciwnika, ani odnosnie formuły, ani odnosnie długości rund. Dlatego mówił podczas gali do Xayoo, że ten zrobił go w #!$%@?. Bo tak było.

Dlatego szacunek dla Vysotzkiego i wieczna beka, ze spoceńca Wardęgi, który myślał, że w końcu znalazł sobie przeciwnika słabszego od siebie.

#famemma
donttalktome - Vysotzky miał bić się z Cinkrofem - tym gościem, który sie poddal po d...

źródło: temp_file2308404270581843305

Pobierz
  • 12
@Talaxin: bo ilosc gier to jest trzecioplanowa rzecz. Najpierw są talent, inteligencja itd. Chociaż siara, bo po takiej ilosci gier to w miarę kumaty gość to chociaż w jakimś masterze powinien być.
@donttalktome: W ogole ze go przekonali do tego ze w 1 bucie ma isc XD Wardega jest moim zdaniem lekko autystyczny. Zobaczcie jak on w ogole reaguje na jakies tematy zwiazane z przegrana/wygrana. W Goats zawsze on jakies interpretacje swoje robi przepisów, odrazu wali z ucha jak ktoś nawet lekko coś tam naruszy. Ma rude wąsy. Masakra jakaś. Pamietam jak ostatnio mowil ze 2 v 2 bylo zajebiste bo gdyby nawet
@Cipkozaur: mam dokładnie to samo wrażenie, chłop po przegranej #!$%@? tylko o tym jaki mu wynik koło nosa przeleciał, że miałby 2:2. No na pewno, jak on z olejnikiem na bank by przegrał. Fabiański wstydu mu oszczędził