Aktywne Wpisy
ash996 0
hej, jestem dziewczyną i zainteresowałam się waszym środowiskiem przez książkę herzyk i obserwowanie tego threadu, w przeszłości miałam okazję słuchać sporo contentu od healthygamergg na temat samotności mezczyzn i wyizolowania społecznego. zdaje sobie sprawe z tego, jak powierzchowne i interesowne relacje są dzisiaj i z tego powodu się zastanawiam - co moge zrobić jako osoba chcąca jakieś zmiany w tym kierunku? szczególnie jeśli chodzi o wasze środowisko. mam dość polaryzacji kobiet i
![Tratak](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Tratak_ctxRmojuHp,q60.jpg)
Tratak +3
Mamy tutaj kogoś z #psychologia co da podpowiedź jak walczyć ze swoim lenistwem? Naprawdę chciałbym zmienić coś w swoim życiu, ale ta "blokada" siedzi głęboko we mnie i nie potrafię jej złamać.
Zapewne ma to związek z tym, że jak człowiek osiągnie jakiś tam poziom komfortu to zostaje zaspokojona jego zewnętrzna homeostaza (xD?) i bardziej wymagających czynności czynności się nie podejmować - niepotrzebne zużywanie energii, unikanie ryzyka
Muszę przezwyciężyć moje bariery naturalne
Zapewne ma to związek z tym, że jak człowiek osiągnie jakiś tam poziom komfortu to zostaje zaspokojona jego zewnętrzna homeostaza (xD?) i bardziej wymagających czynności czynności się nie podejmować - niepotrzebne zużywanie energii, unikanie ryzyka
Muszę przezwyciężyć moje bariery naturalne
Miała rację, nikt nie powinien ich mieć. ( ͡° ᴥ ͡°)
#antynatalizm #gownowpis
To że będzie miało złe życie to już sprawa druhoplanowa, jakoś to będzie...
Antynatalizm to nie jest filozofia, tylko jeden konkretny pogląd na temat reprodukcji.
Poza tym antyludzkie to jest zmuszanie ludzi do cierpienia, a zmuszając kogoś do istnienia, zmuszasz go do tego cierpienia.
Filozofie i religie najczęściej szukają odpowiedzi i pocieszenia dla dla ludzi.
Antynatalizm twierdzi że rozmnażanie jest złe i należy je odpuścić
Ja ogólnie uważam, że jak ktoś ma zapewniony w miarę godny byt, czyli dach nad głową, ma co jeść, ma dostęp do wody, prądu etc. -to to czy uzna egzystencję za cierpienie -zależy od tego jakie
@
Powiedzmy że ludzkości udaje się wyeliminować cierpienie fizyczne i psychiczne, to wtedy rozmnażanie byłoby już spoko?
Wiem że to się wydaje nierealne, ale tak rzucam tylko jako ćwiczenie intelektualne.
Jakby nie było cierpienia, to wtedy antynatalistom zostałby chyba głównie argument że "człowiek rodzi się bez swojej zgody". No, ale
Ale samo założenie wydaje mi się tak abstrakcyjne że aż bezsensowne.
Antyludzkie jest jedynie robienie ludzi.
Nie, nie może. Z racji tego, że cierpienie istoty czującej jest jedynie skutkiem odczuwania przez nią niezaspokajalnych w pełni potrzeb, nie jest możliwe, aby to cierpienie zostało zrównoważone przez odczucie tzw. przyjemności będące de facto jedynie skutkiem zaspokojenia jakiejś potrzeby. Ponadto, zaspokojenie potrzeb jednej zbędnie zaistniałej istoty bynajmniej nie rekompensuje