Wpis z mikrobloga

  • 1
@BurzaGrzybStrusJaja: no tak, ale i tak mogą dawać poza to w tym roku. Mi chodzi jak oni to liczą w przepisach, że wystarczy złożyć w tym roku, czy jeśli bank dokona wszystkich procedur i termin będzie się liczył dopiero kiedy przyznają (a zrobią to na stówę w przyszłym roku) to wtedy stracę zadatek
  • Odpowiedz
@Erimar: to jest kwestia, o której mówiłem już wiosną tego roku, kiedy tylko przeczytałem projekt ustawy. Odpowiedź jak dla mnie jest jasna, że w tym roku przyjmują wszystkie wnioski, ale to, czy niektóre rozpatrzą negatywnie ze względu na brak kasy to inna sprawa.
Tutejsi magicy twierdzą, że brak kasy "się zateguje" tylko nie wiem czy przypadkiem nie trzeba "zategowywać" nowelizacją, a na to już za późno, po PiS nie robił
  • Odpowiedz
@Erimar: sam jestem ciekawy jak to będzie, a co ciekawe przekonamy się już w tym tygodniu. Mi się wydaje, że jak BGK powie że budżet się skończył na ten program to koniec. Kto dostał ten dostał, a kto nie ten musi iść po kredyt komercyjny.
  • Odpowiedz
  • 1
@BurzaGrzybStrusJaja: Ceny są chore, ja się wyprowadzam z Krakowa jak nic się nie zmieni. Nie będę komuś więcej spłacał kredytu jak mnie nie będzie stać nawet na klitkę 35 metrów na Nowej Hucie...

#!$%@?, przy obecnych stopach przy kredycie komercyjnym 500 tys. rata wynosi ok. 3850 zł. Jakbym chciał chociaż ten tysiąc nadpłacać to już mamy 4850 + jeszcze media, dajmy 700 zł to jest 5550 zł kosztów stałych miesięcznie.

Jeślibym chciał zachować obecny standard życia to biorąc pod uwagę wpadnięcie w drugi próg podatkowy, musiałbym zarabiać ok. 16 tysięcy
  • Odpowiedz
@Erimar:

Ceny są chore, ja się wyprowadzam z Krakowa jak nic się nie zmieni


Spoko, nikt nie będzie za tobą płakał jak coś. Poza tym mam nadzieję, że więcej osób odpadnie z miasta, bo się robi za duże
  • Odpowiedz
@majkel88:

A ceny są niskie. Zmienić się jedynie może tyle, że klitka na Hucie za 500k będzie kosztowała za rok 600k i to jest ok. Trzeba się pogodzić, że nie każdy musi mieć mieszkanie na własność. I nie każdy będzie miał.

Pierwsze zdanie przeczy pozostałym.

W Krakowie bardzo dużo. Myślę, że spokojnie mogę wymienić kilkanaście osób z mojego grona znajomych, którzy przed 30-stka zarabiają po kilkadziesiąt k miesięcznie. O tych co zarabiają po 10-15k to nie wspominam, bo tyle to ma każdy klikacz albo Excelowiec
  • Odpowiedz
  • 1
@majkel88: Według danych GUS 7% może pochwalić się zarobkami powyżej 14 tys. zł brutto. Dane za listopad, super dokładnie nie badają, więc nie podam Ci ile procent ktoś zarabia jeszcze więcej, ale to jest fakt.

Chłopie, na rynku pracowniczym nie jestem długo, zaledwie kilka lat, ale znam widełki w korpo. Nie licząc IT to, żeby zarabiać te 15k to trzeba być AVP, a powyżej to już VP. Tych drugich stanowisk to aż tak wiele nie ma, a poza tym trzeba mieć chociaż te 5 lat stażu, których jeszcze nawet nie posiadam. Umiejętności mam, sam zasrany staż mi nie pozwala. Ech...

Poza tym na nas duży wpływ ma sytuacja w USA, jeśli chodzi o korpo. Pewne rzeczy mógłbym ogarnąć jeszcze szybciej, ale nie chcę wchodzić w szczegóły. To nie jest normalne, że za najem płacę ponad 2 tysiące i nie mieszkam nawet sam... Samemu to by mnie już dawno tu nie
  • Odpowiedz
  • 0
@BurzaGrzybStrusJaja: Prawda. Mi żal po prostu tego, że tu spędziłem już połowę mojego życia i tu mam znajomych... Gdyby nie to, to już wcześniej zrobiłbym out bez niczego.

Druga kwestia to wydarzenia kulturalne, z których często korzystam, ale powiedzmy że dałoby się dojechać. Tylko właśnie ten dojazd, o którym wspomniałem. Nie inwestuje się w to, w tym kraju, w co się powinno
  • Odpowiedz
Jakbyśmy mieli chociaż kolej szybkiej prędkości, te 320km/h to mógłby być chociaż odpływ ludzi do miast powiatowych


@Erimar: Glupoty opowiadasz. Po prostu chcesz mieć wszystkie wygody miasta to musisz zaakceptować cenę za to miasto. Polaczki sa wygodne, wszystko muszą mieć pod nosem. Kupiłem w marcu kwadrat 55m za 380k. 25km od Wrocławia. Door to Door z pracy do domu Koleją mam 35 minut z zegarkiem w ręku. Mógłbym mieszkać we
  • Odpowiedz
25km od Wrocławia.


@Goofiness: Więcej szczegółów z oczywistych względów nie podam. Wielka płyta, deweloperskie były po 6500m2 niestety, lokalizacja bardzo słaba (z dala od centrum, dworca pkp itp.) A osiedle z płyty to gotowiec, blisko stacji, 3 markety, sklepiki, szkoła, żłobek itp.
  • Odpowiedz
@Erimar: fajnie, ze dalej cytujecie jakies gownostatystyki, ktore nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia, bo nie biora pod uwage osob na kontraktach B2B xD
  • Odpowiedz
Nie jest też normalnym, że na klitkę na obrzeżach miasta stać 5% społeczeństwa. Miejsca pracy są tak umiejscowione, że dobrze płatna praca to chyba tylko Kraków, Warszawa, Wrocław, Gdańsk i Poznań. O czym my tu mówimy.


@Erimar: nie widze w tym nic nienormalnego. Tylko elita powinna posiadac nieruchomosci w najwiekszych miastach.
  • Odpowiedz