Wpis z mikrobloga

@CzekoladowyWspominacz: Podobny zabieg jak na konferencji - okrzyki zapoczątkowała kilkuosobowa grupa kibiców Polańskiego. Cała sala krzyczała i wygwizdywała Natana. Gdyby ten nie dał przemowy to schodziłby z oktagonu w akompaniamencie tych gwizdów. Po jego przemowie odebrał wygranie Polańskiego całą moc.
Nie wiem co za idiota dał się wypowiedzieć na początku Adrianowi ale zabrał mu całkowitą moc wygranej przy zejściu z ringu.