Wpis z mikrobloga

@Franz_Wilhelm O ile nie lubię romantyzmu tak jednak nie można odmówić tego, że na dobrą sprawę to wtedy doszło do "przebudzenia" narodów. A co do rewolucji francuskiej, to tak, gdyby nie głodowali, byłby spokój (trochę podobnie było za PRLu, gdzie niedobory żywności tudzież podwyżki cen żywności wyciągały ludzi na ulice). Od siebie dodam, że w czasie, gdy we Francji trwały krwawe rzezie, to w Polsce, na drodze o wiele bardziej pokojowej doszło